Jak już informowaliśmy w Top Newsach, tygodnik "Newsweek" na okładce pytał "Gdzie jest Ziobro?" i zamieścił duży tekst o okolicznościach choroby byłego ministra sprawiedliwości. Gazeta w tekście Renaty Grochal zastanawiała się, czy i kiedy Zbigniew Ziobro może stanąć przed komisją śledczą. Chodzi o dwie – ds. wyborów kopertowych oraz Pegasusa. "Jego zwolennicy modlą się, żeby wrócił do zdrowia, przeciwnicy też trzymają za to kciuki, bo chcą rozlicznych jednego z głównych funkcjonariuszy reżimu PiS" – taki napis pojawił się na okładce poniedziałkowego "Newsweeka". Zareagował na to były minister rolnictwa, partyjny kolega Ziobry z Suwerennej Polski, który, chcąc nie chcąc, ujawnił pewne informacje na temat stanu zdrowia swojego szefa.
"Wiedzą, że Zbigniew Ziobro jest ciężko chory. Wiedzą, że walczy o życie. Wiedzą, że prawicy właśnie teraz bardzo go brakuje, bo miał we wszystkim rację. Ale szczują, atakują, manipulują" – napisał Janusz Kowalski na Twitterze.
Przypomnijmy, że w grudniu pojawiły się spekulacje o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobro, które zostały rozwiane tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór złośliwy i były minister udał się na radykalną terapię.
Jednoznacznych informacji udzielił w wywiadzie dla Interii Patryk Jaki. – U Zbigniewa Ziobry lekarze zdiagnozowali zaawansowany nowotwór złośliwy. Ta diagnoza spadła na niego i na nas niczym grom z jasnego nieba – powiedział obecny tymczasowy lider ziobrystów i podkreślił, że sytuacja jest poważna. – Szef konsultował tę sytuację w kilku ośrodkach onkologicznych. Zdecydował się na natychmiastową radykalną terapię, jako jedyną drogę ratującą w tej sytuacji życie. Poseł PiS Jan Dziedziczak podkreślił, że choroba Ziobry "to nie są żarty", ale nadal nie wiedzieliśmy, co z nim dokładnie jest. Jak przekazał ostatnio poseł Jacek Ozdoba, nowotwór Zbigniewa Ziobry to kwestia przełyku. Szef Suwerennej Polski ma być poddawany bardzo silnemu leczeniu onkologicznemu. Tymczasem wiadomo, że koalicja rządowa zamierza rozliczyć PiS z łamania praworządności, a jedną z kluczowych postaci pod tym względem jest właśnie Zbigniew Ziobro. Mówi się, że stanie przed komisjami śledczymi ds. wyborów kopertowych i Pegasusa. I to właśnie kwestia jego choroby budzi tu duże kontrowersje. O nowych ustaleniach w tej kwestii napisał w poniedziałek (16 stycznia) tygodnik "Newsweek".