"To nie są żarty". Poseł PiS ujawnia niepokojące wieści o zdrowiu Zbigniewa Ziobry
redakcja Topnewsy
29 grudnia 2023, 16:17·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 grudnia 2023, 16:17
Od kilku dni wiadomo już, że Zbigniew Ziobro ma nowotwór złośliwy. Ujawnił to oficjalnie w wywiadzie z Interią inny polityk Suwerennej Polski Patryk Jaki. Pojawiły się właśnie nowe, bardzo niepokojące wiadomości w tej sprawie.
Reklama.
Reklama.
O zdrowiu Zbigniewa Ziobry aż huczy w całej Polsce. Bo informacja o tym, że były minister sprawiedliwości jest poważnie chory spadła na obserwatorów życia politycznego jak "grom z jasnego nieba", co sam powiedział Patryk Jaki z Suwerennej Polski, partii Ziobry.
Polityka brakuje od pierwszych dni rządów Donalda Tuska, o czym informował serwis naTemat. Wiadomo, że były minister sprawiedliwości zdecydował się na radykalną terapię.
Niektórzy internauci sugerują jednak, że choroba Ziobry jest wymyślona. Jednak jego polityczni koledzy nie pozostawiają wątpliwości, że sprawa jest poważna.
W rozmowie z "Super Expresssem" poseł PiS Jan Dziedziczak podkreślił, że choroba Ziobry "to nie są żarty". – Pan poseł Ziobro jest bardzo chory. To nie jest żadna tajemnica – przekazał były minister w KPRM.
Jak informowaliśmy w Top Newsach, "rokowania są trudne". Głos w sprawie Ziobry zabrał wcześniej anonimowo w rozmowie z "Super Expressem" jego bliski współpracownik.
– Ponieważ ten typ raka, który dopadł Zbigniewa Ziobrę, potrafi niezauważalnie rozwijać się w organizmie całymi latami i długo nie daje specyficznych symptomów, które można wcześniej trafnie zinterpretować – zdradził informator "SE".
Ziobro zdecydował się na radykalną terapię
– U Zbigniewa Ziobry lekarze zdiagnozowali zaawansowany nowotwór złośliwy. Ta diagnoza spadła na niego i na nas niczym grom z jasnego nieba – powiedział wcześniej Patryk Jaki w wywiadzie z Interią i podkreślił, że sytuacja jest poważna.
Jaki przekazał, jakie kroki podjął Zbigniew Ziobro w związku z chorobą. – Szef konsultował tę sytuację w kilku ośrodkach onkologicznych. Zdecydował się na natychmiastową radykalną terapię, jako jedyną drogę ratującą w tej sytuacji życie.
Tymczasem koalicja 15 października ma w planach rozliczenie rządów Zjednoczonej Prawicy i, rzecz jasna, Zbigniew Ziobro może być tu kluczową postacią, z racji wprowadzanych zmian w sądownictwie, które niektórzy nazywali nawet "deformami".
Jak czytamy w umowie koalicyjnej Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 i Lewicy, nowa większość sejmowa chce pociągnąć polityków PiS do odpowiedzialności między innymi za "usiłowanie zmiany ustroju państwa, naruszenie Konstytucji, ustaw i praworządności".
I, co oczywiste, Ziobro byłby jednym z głównych bohaterów takich oskarżeń. Jednak nowe okoliczności związane z jego chorobą rzucają nowe światło na sprawę. Oświadczenie ws. byłego ministra opublikował "Super Express".
Czytaj także:
Czy Ziobro zostanie przesłuchany w szpitalu? "Nieludzkie"
Jedni domagają się przesłuchania Ziobry w szpitalu, inni uważają taką możliwość za nieludzką. Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej nie wyklucza przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości w szpitalu.
Z kolei przewodniczący PSL Krzysztof Paszyk nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania. Polityk ludowców złożył oświadczenie w tej sprawie.
– Dajmy mu dojść do takiego stanu zdrowia, który będzie pozwalał normalnie funkcjonować i odpowiedzieć na pytania, które dotyczą jego działań wcześniejszych przez osiem lat bycia ministrem sprawiedliwości, bo tego nie można robić w jakiś nieludzki sposób – powiedział Paszyk.
Zaznaczył jednak, że nie oznacza to zwolnienia Ziobry od odpowiedzialności. – Natomiast choroba nie przekreśla tego, co robił w przeszłości. To wymaga wyjaśnienia – dodał szef PSL.