Nawet przy bardzo starannej opiece nad własnym zdrowiem istnieje ryzyko doznania zawału serca. Co jest jego najczęstszą przyczyną? Podniesiony poziom "złego" cholesterolu. Nadmiar tej substancji może wynikać nie tylko z niewłaściwej diety, ale także obciążeń genetycznych. Często wymaga to dodatkowego leczenia.
Reklama.
Reklama.
Urs Mueller znalazł się w samym środku lasu, kiedy zaskoczyło go coś, czego nigdy by się po sobie nie spodziewał. 47-letni mężczyzna nagle zdał sobie sprawę, że nie ma już sił kontynuować biegu. Po chwili pojawiły się kłujące bóle w klatce piersiowej i duszności. Z trudem, ostatnimi siłami, zdołał dotrzeć do pobliskiej ulicy. Przechodnie natychmiast wezwali pomoc.
Jak się okazało, mężczyzna miał atak serca. Kiedy dotarł do szpitala, lekarze udrożnili jego całkowicie zablokowaną tętnicę wieńcową. – Nigdy nie myślałem, że przytrafi mi się to w moim wieku. Byłem szczupły, zdrowo się odżywiałem, uprawiałem dużo sportu i nigdy nie paliłem – tłumaczył.
Zaskakujący zwrot. 47-latek uprawiał sport, dbał o dietę i... dostał zawału
Za trudności, z jakimi zmagał się Mueller, odpowiadał cholesterol, paradoksalnie odgrywający kluczową rolę w organizmie. Niestety jego nadmiar może prowadzić do problemów w naczyniach krwionośnych. Nagromadza się w nich, powodując zwężenie, co stanowi źródło poważnych kłopotów, szczególnie w przypadku atakowania bardzo cienkich tętnic, które zaopatrują mięsień sercowy.
Cholesterol występuje w dwóch postaciach. Jedną z nich jest HDL, który pochłania cholesterol z krwi i przenosi do wątroby, gdzie ten następnie jest rozkładany. Z tego względu jest znany jako "dobry cholesterol".
Drugą postacią cholesterolu jest LDL, który przenosi cholesterol z wątroby do organizmu, dlatego potocznie jest nazywany "złym cholesterolem". – Wysoki poziom LDL zwiększa ryzyko chorób serca i udaru mózgu – podkreśla Nicolas Rodondi, profesor na Uniwersytecie w Bernie.
To właśnie bardzo wysoki poziom "złego cholesterolu" zdiagnozowano u Muellera. Jak to możliwe skoro prowadził aktywny tryb życia i dbał o zdrową dietę?
– Styl życia może obniżyć poziom złego cholesterolu tylko o 5 do 10 proc. – podkreśla ekspert. Jak się okazało, u wielu osób wysoki poziom LDL jest genetyczny. Choroba hipercholesterolemii polega na tym, że wadliwy jest w niej gen kodujący receptor odpowiedzialny za usuwanie LDL z krwi w wątrobie.
– Taki gen posiada prawdopodobnie jeden na 200 Szwajcarów – mówi David Nanchen, profesor na Wydziale Promocji Zdrowia i Profilaktyki Uniwersytetu w Lozannie. – Większość z nich o tym nie wie – dodaje ekspert.
– Ten gen dziedziczy się po ojcu lub matce. Jeśli masz dzieci, istnieje 50 proc. ryzyka, że przekażesz go dalej – podkreśla lekarz.
W jednym z badań naukowcy przebadali 160 osób. Miały one jeden z trzech znanych genów rodzinnej hipercholesterolemii. Jak się okazało, w każdym przypadku znaleźli co najmniej jednego członka rodziny, który również był dotknięty tą chorobą.
– To ważne, ponieważ u osób tych jest wysokie ryzyko pojawienia się chorób serca i udaru mózgu – tłumaczy Nanchen. – Dobra wiadomość jest taka, że jeśli już się o tym wie, można temu bardzo skutecznie zapobiegać – podsumował lekarz.