Jak się okazuje, nie będzie podatku od samochodów spalinowych. Mają być za to dopłaty. Rząd, mając do wyboru metodę kija i marchewki, deklaruje wybór tej drugiej. O logice zachęty, a nie kary, wspomniała ministerka Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Gabinet Donalda Tuska planuje przeznaczyć na to środku z unijnego grantu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Nie będzie podatku od samochodów spalinowych. Przyjmujemy zupełnie inną logikę, logikę dopłat, czyli logikę zachęty, a nie logikę kary. Dopłat dla tych, którzy zechcą kupić samochody elektryczne – zapowiedziała ministerka funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Jak to będzie możliwe? Rząd planuje przeznaczyć na to środki z unijnego grantu. Informacje o starcie nowego programu przekazano podczas konferencji na posiedzeniu Rady Ministrów 30 kwietnia.
– Przeznaczamy na to 1,5 mld złotych z grantu. To będą środki na 30 tys. zł dopłaty, jako bazowe, nie dla samochodów z najwyższej półki, tylko tych ze średniej półki – mówiła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Nowy program rządu dotyczący samochodów elektrycznych ma zostać uruchomiony jeszcze w 2024 roku. Ogłoszono, że w ramach Krajowego Planu Odbudowy podatek od aut spalinowych zostanie zastąpiony dopłatami do samochodów elektrycznych. Zostanie na to przeznaczone 1,5 mld złotych z unijnego grantu.
Jak wyraziła się ministerka, "jeżeli ktoś będzie mniej zamożny, będzie mógł liczyć na trochę więcej, jeżeli będzie złomowany samochód, znowu będzie można dostać trochę więcej". Nad szczegółami programu pracuje już Ministerstwo Klimatu i Środowiska, a program ruszy jeszcze w 2024 roku.
"Kilka miesięcy temu mieliśmy zablokowane KPO z opóźnionymi reformami i nierealistycznymi inwestycjami. Dzięki przyjętym zmianom zainwestujemy więcej: 600 mln zł w szpitale powiatowe, 2.5 mld w polskich rolników, 600 mln w ocieplenie budynków wielorodzinnych" – dodała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na platformie X.
"Przede wszystkim zastąpimy podatek od aut spalinowych dopłatami do zakupu elektryków. Dziękuje wszystkim ministrom za dobra i konstruktywną współpracę dla Polaków" – zaznaczyła.
Kierowcy nie będą płacić podatku za auta spalinowe
– Polacy nie będą płacić podatku za auta spalinowe, będzie za to dofinansowanie elektromobilności. Dla tych, którzy tego potrzebują, nie dla najbogatszych, ale właśnie dla tych, których nie stać dzisiaj na zakup samochodu elektrycznego – dodał obecny na konferencji prasowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jak wyjaśnił lider ludowców, obszary takie jak dopłaty do samochodów elektrycznych zyskają większe dofinansowanie dzięki środkom z Krajowego Planu Odbudowy.