Prezydent Andrzej Duda nie zgodził się na to, by tabletka "dzień po" była sprzedawana dla osób powyżej 15 roku życia bez recepty. Ustawa, na której przyjęcie liczyło mnóstwo Polek i Polaków, została zawetowana i wraca do Sejmu. Jest jednak szansa, że antykoncepcja awaryjna będzie dostępna bez recepty. Musi być jednak spełniony jeden warunek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy Prawo farmaceutyczne – pisaliśmy dziś w TopNewsach. To oznacza, że tabletkę "dzień po" - mowa przede wszystkim o ellaOne - dalej będzie można wykupić wyłącznie na receptę. O tym, co przemawiało za decyzją prezydenta, na konferencji prasowej mówiła jego minister Małgorzata Paprocka.
– Przede wszystkim pan prezydent wsłuchał się w głosy rodziców (do kancelarii wpłynęła petycja z prośbą o weto podpisana przez 30 tys. osób - red.). Prezydent jasno stoi na stanowisku konieczności ochrony praw i standardu konstytucyjnego opieki zdrowotnej nad dziećmi – przekazała prezydencka urzędniczka.
Czytaj także:
Nie wszystkich ta decyzja zaskoczyła. Prezydent już wcześniej zapowiadał, że nie podpisze ustawy o tabletce "dzień po", bo ta "jest niebezpieczna dla dzieci". Również o tym informowaliśmy na łamach naszego portalu.
"Duda wydaje się przejęty faktem, że taka dawka hormonów może dziewczynce zaszkodzić. Jakby zupełnie zapominając o fakcie, że drugą opcją na tej wadze jest niechciana ciąża. Chwila – a więc ta dla dziewczynki jest bezpieczniejsza?" – komentowała Agnieszka Miastowska w TopNewsach.
"Kuriozalną narrację powtarzają też inni prawicowi politycy – dziewczynki według was nie mogą kupować antykoncepcji awaryjnej, ale są wystarczająco dorosłe, by być matkami!? To chore" – kontynuowała.
Czytaj także:
Prezydenta może podjąć inną decyzję ws. tabletki "dzień po". Chodzi o wiek w nowych przepisach
"22 lutego Sejm uchwalił nowelizację Prawa farmaceutycznego. Projekt ustawy zakłada dostępność bez recepty antykoncepcji awaryjnej na bazie octanu uliprystalu - tzw. pigułki "dzień po"- dla osób powyżej 15. roku życia" – przypomina WP.
Portal zauważa, że Duda mógł podjąć taką decyzję ze względu na zapis dotyczący wieku. Gdyby Sejm uchwalił przepisy, które zakładały ogólną dostępność tych tabletek dla osób pełnoletnich, możliwe, że nie zawetowałby ustawy.
"Małgorzata Paprocka argumentowała, że w przypadku gdyby takie rozwiązania wróciły do Sejmu w odniesieniu do kobiet powyżej 18. roku życia, to ocena regulacji przez Prezydenta będzie inna" – czytamy na stronie Kancelarii Prezydenta.
Zatem jest jeszcze szansa, by antykoncepcja awaryjna będzie dostępna bez recepty, ale tylko dla pełnoletnich osób. Sejm musiałby odpowiednio zmienić wcześniej przyjęte przepisy dt. prawa farmaceutycznego i znów przesłać je do prezydenta. Możliwe, że wtedy ich nie zawetuje.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
W przekonaniu Prezydenta dla osób poniżej 18. roku życia – ze względu na ochronę zdrowia i prawa rodziców – produkty lecznicze powinny być pod kontrolą lekarza. (...) W ocenie głowy państwa nie ma dzisiaj przekonujących argumentów, aby tego typu produkty lecznicze były dostępne dla osób poniżej 18. roku życia bez recepty – podkreśliła ministra na konferencji przed pałacem prezydenckim.