Wiceminister obrony Cezary Tomczyk poinformował w czwartek (21 marca), że Mariusz Błaszczak miał wiedzieć o "zagrożeniu, które pojawiło się po stronie ukraińskiej i które mogło spowodować zagrożenie dla Polski". Chodzi o rakietę, która w 2022 roku spadła w lesie pod Bydgoszczą. Na te doniesienia bardzo stanowczo zareagował Roman Giertych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk opowiedział o dotychczasowych ustaleniach ws. rosyjskiej rakiety, która zimą 2022 roku spadła w Zamościu pod Bydgoszczą.
Na doniesienia o tym, że Błaszczak miał wiedzieć o zagrożeniu, zareagował poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych, szef zespołu rozliczeń ds. rządów PiS.
"Dzisiaj Cezary Tomczyk obnażył kłamstwa Błaszczaka. Przewodniczący klubu PiS bezczelnie okłamał Polaków, gdy jako szef MON oświadczył, że nie wiedział o rakiecie, która wleciała do Polski i próbował zwalić za to winę na generałów. Bezczelny, zakłamany łajdak oczernił niewinnych!" – napisał Giertych w portalu X.
W następnym poście Giertych dodał, że zgłosił sprawę do prokuratury. "Zespół ds. Rozliczenia PiS składa zawiadomienie do prokuratury o niedopełnienie obowiązków przez b. szefa MON polegające na braku zarządzenia poszukiwań rakiety (art. 160 par.2 kk w zw. z art. 231 kk" – czytamy.
Tomczyk zapewnił, iż wszystkie dokumenty niezwłocznie przekaże do właściwych organów państwa. Giertych dodał, że prokuratura powinna też rozważyć ściganie z urzędu byłego szefa MON za zniesławienie generałów.
Czytaj także:
Co powiedział Tomczyk o rakiecie pod Bydgoszczą i Błaszczaku?
Przypomnijmy, że pocisk naruszył przestrzeń powietrzną Polski, ale odnaleziono go dopiero pod koniec kwietnia 2023 roku przez przypadkową osobę podczas jej konnej przejażdżki. Sprawa miała być kompromitacją poprzedniego Ministerstwa Obrony Narodowej kierowanego przez Mariusza Błaszczaka.
Czy Błaszczak dostał 16 grudnia 2022 roku informację o zagrożeniu rakietowym dla Polski?
– Rakieta została zauważona 60 km od polskiej granicy, na wysokości miejscowości Chełm. Podwyższono gotowość obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej. Poderwano amerykańskie samoloty bojowe. Ponadto dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych telefonicznie poinformował ministra obrony narodowej o zbliżającej się do Polski rakiecie. Uruchomiono również parę polskich myśliwców – powiedział Cezary Tomczyk w Sejmie.
Cezary Tomczyk dodał, że 16 grudnia 2022 roku ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak dostał informację o zagrożeniu rakietowym dla Polski. Informacja o incydencie w polskiej przestrzeni powietrznej miała być zawarta w meldunku z 17 grudnia, w którym Mariusz Błaszczak miał się zapoznać 2 stycznia.
– Żeby nie było wątpliwości pod meldunkiem widnieje podpis Mariusza Błaszczaka, wraz z adnotacją ad acta, czyli skierowaniem tej sprawy na półkę – przekazał Cezary Tomczyk.