logo
Polscy celebryci z zarzutami za promowanie alkoholu. Znamy datę rozprawy Fot. Piotr Molecki/East News
Reklama.

W październiku ubiegłego roku, grono polskich celebrytów zostało zaangażowanych w nielegalną reklamę alkoholu umieszczaną na Instagramie. Teraz Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 12 osobom, w tym polskim celebrytom i przedstawicielom podmiotów zlecających reklamę alkoholu.

Czytaj także:

Polscy celebryci z zarzutami za promowanie alkoholu. Znamy datę rozprawy

W gronie osób, którym postawiono zarzuty, znalazły się znane nazwiska. Wśród nich między innymi jest Joanna Opozda, która wyraziła zgodę na publikację danych. W akcie oskarżenia zarzuty dotyczą również Olgi K. oraz influencerki Tatiany M. czy Ewy M.-K. znanej z jednego z popularnych programów telewizyjnych.

Pozostali oskarżeni to między innymi pracownicy firm zlecających. Zarzuty postawiono łącznie 12 osobom. Jak się okazało, wszyscy niebawem pojawią się na sali rozpraw, gdyż sąd posiedzenie w tej sprawie zaplanował na 11 marca.

"Osobom tym zarzucono zlecanie oraz prowadzenie reklamy alkoholu w postaci wina oraz innych napojów alkoholowych wbrew ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi" – poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

"Według dokumentacji zabezpieczonej w toku dochodzenia prowadzonego przez prokuraturę, reklama napojów alkoholowych miała być realizowana za pośrednictwem serwisu Instagram, przy udziale osób rozpoznawalnych w związku z ich aktywnością w mediach społecznościowych. Przypomnieć przy tym należy, że polskie przepisy ustanawiają bezwzględny zakaz reklamy napojów alkoholowych innych niż piwo i są jasne oraz precyzyjne w tej kwestii" – dodano po chwili.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie podkreśliła także, że zasięg reklam, które kierowano głównie do młodych ludzi, był bardzo szeroki. Warto podkreślić, że początek 2022 roku odnotowano na Instagramie prawie 11 milionów zarejestrowanych w Polsce użytkowników.

"Dostęp do serwisu jest bezpłatny i nie wymaga instalowania żadnych aplikacji. Wszystkie profile, których dotyczy niniejsze postępowanie funkcjonowały jako publiczne, a tym samym dostęp do zamieszczonych na nich treści nie był uzależniony od wcześniejszej akceptacji ze strony właściciela profilu. Łączna liczba osób obserwujących profile osób uczestniczących w przestępczym procederze wynosiła blisko 5 mln osób" – podsumowała prokuratura.