TV Republika nawet na sekundę nie odpuszcza nowym władzom Telewizji Polskiej. Teraz na platformie YouTube pojawiło się nowe nagranie, na którym Michał Adamczyk opowiedział o walce z publicznym nadawcą. Oprócz tego, że padły słowa o "uzurpatorach" to na dodatek zdradził przyszłość "Wiadomości".
Reklama.
Reklama.
Michał Adamczyk jeszcze do niedawna był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Pełnił funkcję dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, a także prowadził serwis informacyjny na antenie TVP Info.
Prezenter należał do grona obrońców publicznego nadawcy w czasach PiS. Po rewolucji, jaka miała miejsce w mediach publicznych, nie chciał opuścić gmachu stacji. Dopiero 13 stycznia wyszedł z placówki, zapowiadając, że na tym nie poprzestanie.
– Ta walka poprowadzi nas do zwycięstwa. Walka z bezprawiem, z deptaniem praw pracowniczych. Walka z tym, co wyprawiają ludzie mianowani przez Donalda Tuska – mówił.
Czytaj także:
Nowy spot TV Republika. Michał Adamczyk zapowiada powrót do TVP
Nic nie wskazuje na to, że walka pomiędzy TV Republika, a TVP się zakończyła. W tej pierwszej stacji opublikowano nowe wideo z Michałem Adamczykiem w roli głównej. Tym razem prezenter postanowił opowiedzieć o walce z "uzurpatorami". We wspomnianym wideo zdradził szczegóły walki z nowymi władzami Telewizji Polskiej.
– Czekamy na kolejne rozstrzygnięcia, bo to jest jeden z wielu elementów tej batalii sądowej, którą w tej chwili toczymy z uzurpatorami, z ludźmi, którzy bezprawnie przejęli telewizję – tłumaczył.
– Ostatnia decyzja sądu oznacza w przyszłości bardzo poważne problemy dla ludzi, którzy weszli na Woronicza i przejęli bezprawnie sygnał Telewizji Polskiej, bo to oznacza, że wszystkie decyzje, jakie podjęli, były i są decyzjami bezprawnymi. To trzeba z całą mocą podkreślić. Sąd nie miał najmniejszych wątpliwości, że rada nadzorcza na czele z panem Zemłą działała i działa w telewizji nielegalnie – dodał po chwili na nagraniu.
Michał Adamczyk dalej tłumaczył internautom, że najprawdopodobniej po decyzji sądu, druga strona złoży odwołanie. Mimo wszystko jego zdaniem wniosek powinien zostać odrzucony. Na dodatek w swojej wypowiedzi wspomniał o powrocie w TVP "prawowitych, nieprzejętych programów".
– To być może przybliża nas do celu, że wkrótce, ciężko jeszcze określić, jaki to będzie czas, będziemy mogli wrócić z nadawaniem "Wiadomości", "Panoramy", "Teleexpressu", tych prawowitych programów, nieprzejętych – kontynuował w nagraniu.
Były gwiazdor telewizji publicznej ocenił także działania nowego szefostwa TVP. Jak sam podkreślił, "wołają one o pomstę do nieba". Adamczyk na nagraniu podsumował, że z informacji, jakie posiada, część współpracowników i pracowników Telewizji Polskiej nie otrzymała nadal wynagrodzeń za grudzień.