Mateusz Morawiecki oprócz tego, że ze swoim elektoratem spotyka się na żywo, to również jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Były premier RP w niedzielę 11 lutego opublikował zaskakujący wpis, na którym można było zobaczyć kontuzję. Jak się okazało, polityk Prawa i Sprawiedliwości w najbliższym czasie może mieć utrudnione poruszanie się, gdyż złamał nogę.
"Co prawda nie ma śniegu, ale i tak bywa ślisko. O wypadek nie trudno. Uważajcie na siebie! Ze szkolnych lat pamiętam, że na gipsie pojawiły się autografy. Dzisiaj pierwszy od córki" – napisał na swoim profilu na Instagramie (pisownia oryginalna) były premier RP, pod zdjęciem ze wspomnianym gipsem.
Czytaj także: "Sytuacja Ziobry jest naprawdę ciężka". Profesor z Lublina o szansach wyleczenia raka przełyku
Jak poinformował "Fakt", do wypadku miało dojść przed kościołem. Mateusz Morawiecki miał przewrócić się, wychodząc z mszy. W obecnej sytuacji wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie były premier będzie uziemiony w domu. Pod wpisem polityka nie zabrakło również komentarzy od elektoratu, życzącego mu szybkiego powrotu do zdrowia.
Czytaj także: "Kompletne szaleństwo". Giertych podsumował skandaliczne słowa Kaczyńskiego
"Szybkiego powrotu do zdrowia, potrzebujemy pana premiera"; "Dużo dużo zdrówka Panie Premierze"; "Szybkiego powrotu do zdrowia i sprawności"; "Oby szybko i dobrze się zrosło"; "Szybkiego gojenia"; "Wszystkiego dobrego" – pisali użytkownicy.
Nie zabrakło również wpisów pełnych uszczypliwości. "Chwila nieuwagi i nos połamany. Ale będzie rósł dalej"; "Propsy dla córki, która namalowała na gipsie logo koalicji obywatelskiej"; "Ciekawe czy to prawda, czy tradycyjnie kłamstwo"; "To Żaden Premier !!!!!" – czytamy w komentarzach.
Czytaj także: Co za telefon w TV Republika. Pietrzak nagle zadzwonił do Rachonia i wypalił: jesteśmy pod ścianą!
Przypomnijmy, że politycy już zaczęli czas przygotowań przed wyborami. Pierwsza tura zaplanowana jest już na początek kwietnia, a więc czasu zostało niewiele, bo niespełna dwa miesiące. Spotkania z mieszkańcami w ostatnich tygodniach prowadził już między innymi Jarosław Kaczyński, Przemysław Czarnek, Antoni Macierewicz, Beata Szydło czy właśnie Mateusz Morawiecki.
Czołowi politycy PiS wzięli się za próbę odbudowywania swojego wizerunku po przegranych wyborach parlamentarnych, ale efektów na razie nie widać. Co więcej słupki poparcia dla PiS nieustannie spadają.