Wiele osób chce stać u boku Jarosława Kaczyńskiego, by ogrzać się w jego blasku, ale ci bardziej cwani chcą też przy okazji zaplusować. W jaki sposób? Na przykład nadskakując nad nim... w trakcie ubierania się. Prezes PiS raczej nie potrzebował pomocy, ale posłom jego partii to nie przeszkadzało. Komentarze internautów są mocarne.
Sejm jest dziś kopalnią memów i viralowych filmików. Wszystko przez poranne przepychanki z byłymi i obecnymi posłami PiS. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, którzy stracili swoje mandaty, bo zostali skazani prawomocnym wyrokiem, próbowali wparować do budynku, ale zostali powstrzymani przez straż marszałkowską.
"Cyrk", jak nazwała tę szarpaninę Dorota Wellman, był szeroko komentowany w sieci i co chwilę wypływają kolejne smaczki. Np. okazało się, że w trakcie szarpaniny Antoni Macierewicz przypadkowo zdzielił w twarz Macieja Wąsika. Eks- poseł miał po tym ciosie minę, jakby oberwał w walce bokserskiej.
Teraz hitem sieci jest nagranie z Jarosławem Kaczyńskim udzielającym wywiadu i "mistrzami drugiego planu". W czasie rozmowy przy okazji ubiera się, ale nie robi tego w pojedynkę. Odpowiadając na pytanie z tytułu: potrzeba czterech osób do ubrania prezesa - trzech pomaga, a jeden stoi w gotowości.
"Ostatni raz takie obrazki widziałem w przedszkolnej szatni. Ale tam zazwyczaj opiekunowie radzą sobie jednoosobowo", "I ta niedojda chce uczyć resztę jak żyć", "Żenująca sytuacja usługiwania szefowi. D*pę też mu podcierają?", "Don Corleone i stado pachołków", "Rękawki, kołnierzyk, szaliczek, czapeczka, każde ręce się przydadzą" "Też kiedyś będziesz stara i zniedołężniała. Trochę szacunku", "Jakie on musi mieć haki na nich? Szczególnie na Roberta Telusa", "Ale szaliczek ubrał prawie sam" – komentują internauci.
Dodajmy, że Jarosław Kaczyński na konferencji przed Sejmem nalegał na rozmowę z komendantem głównym straży marszałkowskiej. Prezesowi chodziło o uzyskanie dokumentu, w którym była mowa o "poleceniu od marszałka Hołowni, aby posłów nie wpuszczać".
Głos zabrał też eks-Poseł Kamiński, który podkreślił, że "walka, jaką toczymy z Maciejem, nie jest naszą prywatną sprawą" i stała się rzecz "fundamentalnie szkodliwa". Marszałek Szymon Hołownia z kolei przyznał, że nagrania ze szturmu na Sejm będą analizowane pod kątem znieważenia straży marszałkowskiej.
Zobacz także