Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński w asyście posłów Prawa i Sprawiedliwości próbowali siłowo wtargnąć na teren Sejmu. Przed budynkiem parlamentu pojawił się Jarosław Kaczyński, który udzielił krótkiego komentarza korespondentom sejmowym.
– Banda złodziei przerażonych. My się nie chcemy przepychać. My chcemy, żeby władza przestrzegała prawa. Nie wiem, czy będzie próba wejścia na salę plenarną. Władza działa w sposób całkowicie bezprawny i kiedyś za to odpowie – powiedział.
Czytaj także: https://topnewsy.pl/2102,holownia-o-probie-wejscia-do-sejmu-przez-kaminskiego-i-wasika-sa-nagraniaPrzypomnijmy, że byli posłowie Sejmu pod budynkiem przy Wiejskiej przepychali się ze strażą marszałkowską. W sieci bardzo szybko pojawiły się nagrania z tego incydentu, które zostały zaprezentowane również podczas wydania "Dzień Dobry TVN".
Dziennikarka śniadaniówki Dagmara Kaczmarek-Szałkow w rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem w skrócie zrelacjonowała wydarzenia ze środowego poranka. Gospodarze porannego pasma nie kryli swojego oburzenia zachowaniem przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości.
– Czyli jest bitka, tak? – dopytywał Prokop. Jego redakcyjna partnerka kontynuowała, komentując to, co dzieje się obecnie na arenie politycznej. Nie ukrywa, że jest zmęczona całą sytuacją, a nawet ma na nią konkretne określenie. – Powiem szczerze, mam tak dość tego cyrku. To nie jest sprawa polska. To jest cyrk – podsumowała Dorota Wellman.
Czytaj także: "Nas nie przestraszycie!". Kuriozalne groźby w uchwale PiS, jest reakcja Giertycha
Marcin Prokop postanowił w trakcie dyskusji nawiązać do innego uczestnika tego zajścia. Mowa oczywiście o bliski współpracowniku Jarosława Kaczyńskiego, Antonim Macierewiczu. – Jakie haki ma Antoni Macierewicz na wszystkich wokół, że on wciąż funkcjonuje w przestrzeni publicznej? Tak się zastanawiam – rozmyślał prezenter.
Dagmara Kaczmarek-Szałkow, próbując jakoś wybrnąć z zadanego pytania, podkreśliła, że polityk przede wszystkim "funkcjonuje w przestrzeni publicznej Prawa i Sprawiedliwości". Dorota Wellman w odpowiedzi wyraźnie dała do zrozumienia, co myśli. "Sejm do pracy! Wstyd" – podsumowała dziennikarka.