Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani prawomocnym wyrokiem za "podżeganie do korupcji". Dodatkowo mieli podrabiać dokumenty w związku z aferą gruntową, która miała miejsce 17 lat temu.
Choć w 2015 roku ws. byłych szefów CBA wydano akt łaski, dokładnie 9 stycznia zostali zatrzymani, a dwa dni później przetransportowani z aresztu na warszawskim Grochowie do zakładów karnych w Radomiu i Przytułach Starych pod Ostrołęką.
Czytaj także: https://topnewsy.pl/1703,holecka-zapytala-kaminskiego-o-zdrowie-ten-zdradzil-ze-karmili-go-silaByli posłowie Prawa i Sprawiedliwości w zakładach karnych przebywali do 23 stycznia. Zwolniono ich w momencie ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę. Politycy w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" zdradzili szczegóły swojej odsiadki. Jak się okazało, obydwaj mężczyźni spodziewali się zatrzymania dużo wcześniej, niż to miało miejsce.
– Chcieli nas wsadzić jeszcze przed świętami – tak jak zatrzymywali komuniści – skarżyli się członkowie partii Jarosława Kaczyńskiego. Wszystko wskazuje na to, że Wąsik i Kamiński, przebywając w dniu zatrzymania w Pałacu Prezydenckim, już wtedy byli gotowi na więzienie.
Czytaj także: "Mam dość tego cyrku". Wellman nie wytrzymała po próbie wtargnięcia do Sejmu Kamińskiego i Wąsika
– Trochę się obawiałem, jak zareagują najbliżsi, czy się nie załamią, nie będą się na mnie złościć, że dałem się zamknąć i dzieci zostaną na dłuższy czas bez ojca. Roma (żona Macieja Wąsika – przyp. red.) o wszystko zadbała. Dzieci wysłała na ferie, byłem o nie spokojny – tłumaczył Maciej Wąsik w wywiadzie.
Byli posłowie zdradzili, że pobyt w zakładzie karnym nie należał do najlżejszych doświadczeń w ich życiu. Mężczyźni potrzebowali wsparcia, które odnaleźli w... książkach. Jak się okazało, lektury, które zabrali ze sobą, dobierali bardzo starannie.
Czytaj także: "Trochę jak pod wiejską dyskoteką". W sieci zawrzało w trakcie zadymy przed Sejmem [MEMY]
Co znalazło się wśród publikacji? Mariusz Kamiński zabrał ze sobą wiersze Herberta czy zbiór dokumentów, listów i wspomnień z okresu powstania styczniowego "Mówią ludzie 1863 roku" ks. Józefa Jarzębowskiego. Z kolei Maciej wąsik postanowił zaopatrzyć się w "Piąty etap" i "Kochankę Wielkiej Niedźwiedzicy" Sergiusza Piaseckiego.
– Przeczytałem też "Kontrolę" Suworowa, którą wypożyczyłem z więziennej biblioteki – podsumował w wywiadzie z tygodnikiem "Sieci".