Szykuje się ogromna zmiana w pogodzie. Prognozowane są nie tylko śnieżyce, ale i potężne wichury, które nawiedzą naszą część Europy. Wiać zacznie mocniej już pod koniec tego tygodnia, ale sytuacja pogorszy się jeszcze w drugiej połowie listopada. Możliwe, że wiatr będzie osiągać prędkość nawet 130 km/h. Co to oznacza?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jeszcze w tym tygodniu w wielu rejonach Polski ma spaść pierwszy w tym sezonie śnieg. Nie będzie to wielkim zaskoczeniem, bo od kilku dni temperatury utrzymują się w okolicach zera stopni Celsjusza. Białego puchu możemy spodziewać się w nocy z wtorku na środę.
"Prognozy wskazują na opady śniegu i deszczu ze śniegiem w większości kraju. Z wyjątkiem województw zachodniopomorskiego i lubuskiego, gdzie przewidywane są głównie opady deszczu. Miejscami mogą wystąpić opady marznące, które sprawią, że drogi staną się śliskie. W niektórych rejonach, zwłaszcza na wschodzie i południu, możliwe jest, że do rana utworzy się śladowa warstwa śniegu" – poinformowało naTemat.
Niszczycielskie wichury w Polsce w drugiej połowie listopada 2024 roku. Wiatr może osiągnąć prędkość 130 km/h
Nadchodzący niż sprawi też, że mocniej powieje, ale dopiero w przyszłym tygodniu. Jednak już w weekend będziemy mogli zaobserwować początki zapowiadanych wichur. Zacznie się na północy na Europy (110 km/h), ale odczujemy to też w naszym kraju, choć z mniejszą mocą. Co będzie się później?
"W okolicach 19-20 listopada centrum bardzo głębokiego niżu pojawi się w rejonie Wysp Brytyjskich. W tym czasie wichura przykładowo na Morzu Północnym może nieść wiatr wiejący z prędkością nawet 120-130 km/h. Ten niż będziemy odczuwali również w Polsce. Zwłaszcza na zachodzie i północy Polski po 20 listopada wiatr wiał będzie bardzo mocno. Jednak w całym kraju porywy wiatru będą silne i przekraczać będą lokalnie 90-100 km/h" – czytamy na stronie FaniPogody.pl.
Najgorzej ma być po 22 listopada. "Wichura osiągałaby prędkość wiatru nawet w okolicach 130 km/h na lądzie na północy Polski. To są już porywy wiatru o niszczącej sile. Trzymam kciuki, by prognozy te nie sprawdziły się, ponieważ szkody na północy kraju byłyby ogromne" – dowiadujemy się z artykułu.
Od czasu jego publikacji, prognozy nieco się przesunęły i choć dalej tego dnia wiatr ma wiać z prędkością ponad 120 km/h, to granica 130 km/h ma być przekroczona dopiero 26 listopada.
Jaka będzie zima 2024/2025 w Polsce? Nie mamy zbyt dobrych informacji dla fanów sanek i nart
Opublikowany niedawnomodel amerykański CFS potwierdza pesymistyczne przypuszczenia odnośnie do śniegu i mrozu w Polsce w miesiącach zimowych. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas ciepła zima, z jedynie krótkotrwałymi zimowymi akcentami.
W przeważającej części Europy mamy zobaczyć temperatury przewyższające normy wieloletnie. Wstępnie wiadomo, że zima 2024/2025 będzie ciepła. Jeśli dwucyfrowy całodobowy mróz się zdarzy, to nie będzie takich okresów dużo oraz będą krótkotrwałe.
W okresie od grudnia do lutego 2025 temperatury będą średnio wyższe o 1,5-2 stopnie. Opady, jeśli się pojawią, to w dominującej formie ciekłej, a rzadszy od nich będzie śnieg. W górach śniegu będzie mniej niż w poprzednich latach.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.