Po wielu miesiącach temperatur wyższych od normy wieloletniej do Polski przyszło nieuniknione. We wtorek rano (5 listopada) praktycznie w całym kraju pojawił się mróz. W najzimniejszym miejscu Polski było nawet -6 stopni. Czy to się zmieni? Wszystko wskazuje na to, że nie. Następne noce i poranki w Polsce mogą być jeszcze zimniejsze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W nocy z poniedziałku na wtorek temperatura na przeważającym obszarze Polski spadła poniżej zera. Najzimniej było w Kozienicach w województwie mazowieckim, gdzie odnotowano -6 stopni.
Praktycznie taką samą wartość termometry pokazywały jeszcze o 6 rano. Przy gruncie mróz był jeszcze większy. Minus 8 stopni zanotowano w Kozienicach, Łodzi i Rzeszowie – przekazał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Tymczasem to dopiero początek tej mroźnej tendencji. Do Polski z północy Europy płynie zimne, arktyczne powietrze. Na pogodę wpływa też wyż. Niebo w wielu miejscach jest pozbawione chmur. Nocne rozpogodzenia sprzyjają bowiem, jak to bywa o tej porze roku, niskim temperaturom.
W nocy z wtorku na środę (6 listopada) to zjawisko będzie jeszcze bardziej się nasilać. Lokalnie, na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i Ziemi Świętokrzyskiej możliwy będzie nawet 6-stopniowy mróz. Przy gruncie temperatura może spaść nawet do -10 stopni.
W nocy ze środy na czwartek (7 listopada) minusowe temperatury zobaczą mieszkańcy wschodniej i południowo-wschodniej Polski. Temperatura wyniesie od -1 do -3 stopnia lokalnie od -4 do -6 stopni.
Pogoda w Polsce zmieni się w drugiej części tygodnia. Wpłynie na to pochmurna aura. – (...) w efekcie czego temperatura nie będzie już tak mocno spadać – tłumaczy synoptyk TVN Meteo Damian Zdonek.
W nocy z czwartku na piątek oraz z soboty na niedzielę termometry pokażą minusowe wartości jedynie w południowych regionach, gdzie będzie od -1 do -3 stopni. W reszcie Polski będzie w okolicach zera lub nawet cieplej.
Czytaj także:
Prognoza pogody. Jaka będzie zima 2024/2025?
Informowaliśmy też w Top Newsach, jaka będzie zima 2024/2025. Po raz kolejny z długoterminowej prognozy pogody wynika, że fani śnieżnych szaleństw raczej nie mają co spodziewać się ulubionych atrakcji.
Prognozy pogody z kilku czołowych ośrodków załamią miłośników tęgiej zimy. Dni ze śniegiem, a zwłaszcza jego utrzymaniem ma być mniej niż zwykle. Dlaczego? Wszystko przez blokadę wyżową – podaje serwis dobrapogoda24.pl.
Co to oznacza? Że możemy oczekiwać przewagi dni z dodatnimi temperaturami. Oczywiście będą też okresy większego ochłodzenia, nawet z dwucyfrowym mrozem. Jednak będą to raczej nieliczne okresy w ujęciu całego sezonu zimowego.
Dodatni trend termiczny zimą 2024/2025 potwierdza także europejski model ECMWF. Te prognozy są jednak dużo bardziej ostrożne pod względem możliwego odchylenia temperatury. Więcej przeczytasz w naszym tekście.