Ciepła pogoda w tym roku rozpieszczała Polaków. Praktycznie w każdym miesiącu od kwietnia temperatury były znacznie powyżej normy w ostatnich 30 latach. Klimatu się jednak nie oszuka, żyjemy w Europie Środkowo-Wschodniej. Jak czytamy w prognozach pogody, do Polski wtargnie uderzenie zimna. Termometry wskażą nawet minus 10 stopni.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Od razu uspokajamy: ataku zimy w pierwszej połowie listopada nie będzie. Szansa na śnieg poza górami pojawi się w drugiej części miesiąca, gdy w ogóle zacznie częściej padać i wyraźnie obniży się średnia dobowa temperatura powietrza w kierunku zimy termicznej – podaje serwis Fani Pogody.
W poniedziałek (4 listopada) temperatura maksymalna wyniesie na przeważającym obszarze Polski od 7°C do 11°C. Chłodniej będzie tylko na północnym wschodzie i w rejonach podgórskich Karpat, bo od 3 do 6 stopni Celsjusza.
W nocy z poniedziałku na wtorek (5 listopada) na termometrach będzie od -7 i -1 stopni na wschodzie Polski, około -1 stopni w centrum do 4 stopni na zachodzie i aż 7 stopni na północnym zachodzie kraju. Najchłodniej będzie lokalnie w dolinach Karpat, bo około -10 stopni.
Niskie temperatury będą efektem zalegania arktycznego powietrza i dominacji wyżu, słabego wiatru oraz długiej listopadowej nocy – podają Fani Pogody.
Ujemne temperatury nie odpuszczą w Polsce także kolejnej nocy, z wtorku na środę (6 listopada). Będzie nawet -8 stopni, a przy gruncie temperatury na minusie będą dochodzić do -11 stopni. Ma tak być szczególnie w obniżeniach terenu, tam, gdzie chłód będzie miał naturalne środowisko do utrzymywania się.
Czytaj także:
Jaka pogoda zimą 2024/2025?
Informowaliśmy też w Top Newsach wiele razy o tym, jaka będzie tegoroczna zima. Prognozy te nie napawają optymizmem tych, którzy liczą na śnieg.
Z długoterminowych prognoz wynika wyraźnie, że jeśli nawet biały puch się pojawi, to szybko zniknie lub przemieni się w pluchę na ulicach. Będzie ciepło i raczej często będzie padać deszcz lub deszcz ze śniegiem.
Jak czytamy, wielotygodniowej zimy nie będzie w styczniu i lutym 2025. Na początku nowego roku będzie okres z temperaturami powyżej normy wieloletniej i tylko w niektórych tygodniach może być chłodniej od normy wieloletniej. Te dni przyniosą całodobowy śnieg i mróz, ale nie będzie ich wiele.
Najczęściej jednak Polska będzie w zasięgu atlantyckiej cyrkulacji powietrza, co będzie powodować występowania wichur i burz oraz bardzo ciepłych mas powietrza.