Przed nami najchłodniejsza pora roku. Wielu z nas zastanawia się, czy czekają nas śnieżyce i okresy siarczystego mrozu. I nie ma niestety dobrych wieści dla tych, którzy oczekują prawdziwej białej zimy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prognozy pogody z kilku czołowych ośrodków załamią miłośników tęgiej zimy. Dni ze śniegiem, a zwłaszcza jego utrzymaniem ma być mniej niż zwykle. Dlaczego? Wszystko przez blokadę wyżową – podaje serwis dobrapogoda24.pl.
Kiedy zaczyna się zima meteorologiczna?
Zima meteorologiczna rozpocznie się 1 grudnia i potrwa do końca lutego 2025. Najnowsze wyliczenia są wręcz fatalne pod względem średniej temperatury, która w ujęciu całej zimy według modelu amerykańskiego CFSv2 ma być aż o około 1,5-2,5 stopnia powyżej normy wieloletniej.
Co to oznacza? Że możemy oczekiwać przewagi dni z dodatnimi temperaturami. Oczywiście będą też okresy większego ochłodzenia, nawet z dwucyfrowym mrozem. Jednak będą to raczej nieliczne okresy w ujęciu całego sezonu zimowego.
Dodatni trend termiczny zimą 2024/2025 potwierdza także europejski model ECMWF. Te prognozy są jednak dużo bardziej ostrożne pod względem możliwego odchylenia temperatury.
W grudniu będzie 40-50 procent prawdopodobieństwa temperatury powyżej normy. Ale to jeszcze nic. Bo w lutym prawdopodobieństwo temperatury powyżej normy wyniesie ponad 50-60 procent.
I oczywiście, warto podkreślić, że również w przypadku lutego 2025 oznacza to przewagę dni z temperaturą dodatnią. Średnia dobowa może wynieść dla tego miesiąca około 0 st. C. Może to wskazywać na dominację dni na poziomie 0-5 stopni wyliczonych na podstawie różnicy między temperaturą maksymalną i minimalną.
A w takich warunkach potencjalny śnieg, jeśli spadnie, nie będzie mieć szans na trwalsze utrzymanie poza górami. Zapowiada się więc stosunkowo łagodna zima pod względem temperatury w ujęciu całego sezonu.
Poza tym trend wyżowy w rejonie Polski może oznaczać mniej niż zwykle opadów deszczu i śniegu, a także przewagę dni pochmurnych charakterystycznych dla zgniłego wyżu.
W przypadku rozpogodzeń będzie spory kontrast między mroźnymi nocami i porankami oraz cieplejszymi popołudniami. Zimą może zdarzyć się kilka bardziej poważnych śnieżyc przy podejściu niżu z południa.
Takie sytuacje będą jednak nieliczne i raczej krótkotrwałe, możliwe po rozbiciu wzmacniającego się obecnie wiru polarnego lub po jego zaburzeniu przez gwałtowne ocieplenie stratosferyczne.