Dzieci jechały na wycieczkę z Iławy do planetarium w Olsztynie. Nagle na ekspresówce S5 ich autobus zapalił się z powodu awarii silnika. W środku było 32 dzieci i 5 dorosłych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pożar autobusu miał miejsce dziś (28 maja) rano na drodze ekspresowej S5 na wysokości Wirwajd (woj. warmińsko-mazurskie). Ogniem zajęła się komora silnika, z której wydobywały się potężne kłęby czarnego dymu. Ruch na tamtej części trasy został zablokowany na pół godziny.
Autobus z wycieczką szkolną stanął w płomieniach
"Na miejsce zdarzenia zadysponowane zostały 3 zastępy z JRG Ostróda oraz zastępy z Ochotniczych Straży Pożarnych w Samborowie i Turznicy. Strażacy ugasili pożar przy użyciu dwóch linii gaśniczych z użyciem piany gaśniczej. W wyniku zdarzenia nikt nie doznał obrażeń. Ze względu na silne zadymienie wydobywające się z palącego autobusu droga S5 była zamknięta w obu kierunkach przez około 30 minut" – poinformowała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Ostródzie.
W zdarzeniu brały też udział dwa patrole Policji oraz... Służba Celno-Skarbowa, której patrol akurat przejeżdżał obok pożaru. To oni zresztą udzielili pomocy jako pierwsi.
Na zdjęciach widzimy, że spora część autobusu została pochłonięta przez ogień. Pojazd naturalnie nie mógł kontynuować podróży, więc dzieciakom podstawiony nowy. I w ten sposób mogły kontynuować wycieczkę do Olsztyna.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.