Drastyczne nagranie z Popkiem w roli głównej. Sprawa ma trafić do prokuratury

Kamil Frątczak
29 stycznia 2024, 17:02 • 1 minuta czytania
W sieci pojawiło się kolejne kontrowersyjne nagranie z udziałem Popka. Raper mówi na nim, że zamierza odbyć stosunek z dwoma psami rasy owczarek niemiecki. Po tym, jak w internecie wylała się fala hejtu, celebryta wydał oświadczenie. Mimo tego, jedna z organizacji zapowiedziała, że sprawa trafi do prokuratury.
Kontrowersyjne wideo z Popkiem. Incydent ma zostać zgłoszony do prokuratury Fot. instagram.com / @popek_oficjalnie
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Popek, a właściwie Paweł Ryszard Mikołajuw to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci rodzimego show-biznesu. Raper i zawodnik MMA budzi wiele kontrowersji nie tylko ze względu na swój osobliwy wizerunek. Swojego czasu wystąpił nawet na deskach "Tańca z Gwiazdami", przez co kultowy taneczny format Polsatu mierzył się z ogromną krytyką.


Jakiś czas temu w sieci wybuchł prawdziwy skandal po tym, jak raper Alan "Psychotrop" Gruchała oskarżył Popka o wykorzystywanie zwierząt. Teraz pojawiło się niepokojące nagranie, w którym celebryta mówi o zamiarach odbycia stosunku z psami. Na dodatek celebryta potwierdził prawdziwość nagrania, wydając na Instagramie oświadczenie.

Czytaj także: https://topnewsy.pl/1781,fagata-u-zurnalisty-zdradzila-pikantne-szczegoly-romansu-z-zabsonem

Kontrowersyjne wideo z Popkiem. Incydent ma zostać zgłoszony do prokuratury

Alan "Psychotrop" Gruchała w relacji na Instagramie poinformował, że sprawę przekaże odpowiednim organizacjom. Choć wspomniane wideo zostało częściowo ocenzurowane, to mimo tego słychać na nim głos Popka.

Czytaj także: Wrzucił do skrzynki WOŚP 100 tys. złotych. Kim jest youtuber Budda i z czego go znamy?

"Ja nie ulegnę żadnym groźbom, żadnym zastraszaniom, żadnym próbom uciszenia" – zapewnił Psychotrop. Nie trzeba było długo czekać, by Popek zareagował na oskarżenia rapera, publikując oświadczenie w mediach społecznościowych. Celebrytka tłumaczył się wówczas z nadużywania alkoholu i narkotyków. Jednocześnie zapewnił, że nie odbył żadnego stosunku ze zwierzętami, a całość był zaledwie głupim żartem.

– Chciałem się odnieść do najgłupszego filmiku, jaki nagrałem w mojej karierze i patrząc na to trzeźwym okiem, nie jestem z tego dumny. Prawda jest taka, że mam na***ane w głowie po narkotykach, po alkoholu. Powiem po prostu, jak było (...) Chciałem zrobić sobie żarcik, z którego nie jestem dumny (...) Przepraszam. To nie było śmieszne – podsumował Popek.

Nagranie z udziałem muzyka bardzo szybko trafiło do Fundacji dla Szczeniąt Judyta. Właścicielka organizacji podkreśliła, że przekazała je prawnikom. W tym momencie zajmują się zbieraniem dowodów przeciwko Popkowi.

– Niezależnie od tego, co on teraz powie, to nic nie usprawiedliwia tego, co zobaczyliśmy. Nagranie jest dowodem w sprawie (...) To może tylko pokazywać, z jaką patologią mamy do czynienia. To nagranie jest traumatyczne. Zbieramy dalsze dowody, bo to nie jest wszystko. Jeżeli macie jakiekolwiek informacje, dawajcie znać – powiedziała.