Polski rynek fast-foodowy jest bardzo chłonny, bo nasi rodacy uwielbiają taką kuchnię. To przyciąga sieci z ojczyzny tego typu jedzenia: USA. Na szybko i nie do końca zdrowo możemy coś przekąsić nie tylko w Maku czy KFC, ale i Burger Kingu czy od niedawna w Popeyes. Wkrótce w naszym kraju pojawiają się lokale pod jeszcze innym kultowym szyldem: Wendy's.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pierwszy lokal Wendy's (nazwa od imienia córki założyciela, Dave'a Thomasa) został otwarty w 1969 roku w Columbus w Ohio. Obecnie sieć ma siedzibę w Dublinie, również w tym samym stanie. Przez ponad pół wieku dorobiła się ponad 7000 knajp w ponad 30 krajach. W ostatnim czasie ruszyła na podbój Europy.
W Wielkiej Brytanii od 2021 roku otworzyła już ok. 400 punktów, ale już w 2013 r. pojawiła się w Gruzji. W przyszłym roku pierwsze lokale mają powstać też w Irlandii i Rumunii, ale to dopiero początek.
Na stronie możemy zobaczyć listę krajów, w których poszukiwani są franczyzobiorcy. W sekcji dotyczącej Starego Kontynentu zobaczymy m.in. Polskę i jeszcze kilka innych państw.
Wendy's w Polsce. Amerykańska sieć już poszukuje franczyzobiorców
W Polsce Wendy's było już przez moment. W 2017 roku powstał lokal tymczasowy, tzw. pop-up, by sprawdzić nasze kubki smakowe. Plan dalszej ekspansji opóźniła jednak pandemia. Teraz gigant powrócił.
Sieć prowadzi rekrutację na franczyzobiorców od kilku miesięcy i ma już chętnych, ale nie chce brać pierwszych z brzegu przedsiębiorców, którzy się zgłoszą, tylko tych doświadczonych, którzy "wpisują się w wartości firmy".
"Od partnerów oczekujemy, że posiadają już jakiś biznes w branży gastronomicznej oraz doświadczenie w skalowaniu go. Zależy nam na szybkim wzroście" – mówił w rozmowie z Buisness Insider Michael Clarke, dyrektor Wendy’s na Europę.
"Jesteśmy zaangażowani we wspieranie franczyzobiorców i ich zespołów na każdym kroku. Naszym partnerom zapewniamy silne zaplecze merytoryczne, nowi franczyzobiorcy i operatorzy przechodzą szkolenia w restauracjach i uczestniczą w regionalnych szkoleniach orientacyjnych. Do dyspozycji franczyzobiorców jest 25 pracowników naszego biura w Wielkiej Brytanii. Po podpisaniu umowy nie umywamy rąk. Ich sukces jest naszym sukcesem" – zapewnił.
Skoro rekrutacja trwa już tyle, to dlaczego jeszcze nie powstał żaden lokal? Ponieważ "od podpisania umowy do otwarcia nowego rynku mija od 12 do 18 miesięcy". Tak więc najwcześniej Wendy's w Polsce zobaczymy dopiero w przyszłym roku i to tak w drugiej połowie.
Z czego tak naprawdę słynie Wendy's? To konkurent dla McDonald's, KFC i Burger Kinga
"Charakterystyczne dla Wendy’s są kwadratowe hamburgery ze świeżej wołowiny. Jak mówił założyciel firmy Dave Thomas, są dowodem na to, że nie przycinamy kotletów, nie oszczędzamy na produktach. Słyniemy też z pikantnych kanapek z kurczakiem i zimnych deserów Frosty" – wyliczał dyrektor Wendy’s na Europę.
Takie nowinki mogą być dobre na początek i pierwsze lokale z pewnością będą cieszyć się popularności, ale w dłuższej perspektywie czynnikiem decydującym w przyciąganiu klientów może być niska cena.
Nawet McDonald's, król fast-foodów nie tylko w Polsce, zaliczył w ostatnim czasie spadki sprzedaży i zysków. Taki trend dotyczy też innych podobni lokali (spadek o 1,5 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem). Ogólnie zrobiło się tam za drogo i ludzie, zamiast kupić zestaw za kilkadziesiąt złotych, którym się i tak nie najedzą, wolą iść do marketu po mrożonkę i odgrzać sobie w domu.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.