Przerażające nagranie z monitoringu. Kobieta prowadziła wózek z maleńkim dzieckiem....
redakcja Topnewsy
20 grudnia 2023, 16:38·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 20 grudnia 2023, 16:38
Nagranie, które pochodzi z miejskiego monitoringu w brytyjskim Olton, wywołuje ciarki. Widać, jak pędzący van mógł zmiażdżyć kobietę prowadzącą wózek z małym dzieckiem. Szczęście w nieszczęściu, że obyło się bez poważnych konsekwencji.
Reklama.
Reklama.
Incydent miał miejsce w Olton w hrabstwie Sulihull na południowy wschód od Birmingham. Na nagraniu widać, jak pędzący van wypadł z jezdni Warwick Road. Wjechał na chodnik, po czym zderzył się z latarnią przed przejściem dla pieszych.
Wybrukowaną ścieżką szła matka z maleńką córeczką. Kobieta zauważyła jednak pędzący samochód i szybko odsunęła się, chroniąc dziecko.
Tymczasem van uderzył w latarnię, obrócił się o 90 stopni, po czym przewrócił się na bok. Prawdopodobnie minął matkę z dzieckiem dosłownie o centymetry. Świadkowie szybko ruszyli na pomoc.
Świadkiem wypadku była pracownica sklepu. Relacjonowała na gorąco to, co przed chwilą się wydarzyło.
"Mama była w szoku, jej córeczka ma zaledwie ok. dwa lat. Sądzimy, że miała złamaną nogę. To był straszny wypadek" – powiedziała.
Serwis Birmingham Live przekazał, że na miejscu pojawiły się dwie karetki pogotowia. Dziewczynkę i prowadzącą vana przewieziono do szpitala. Mama dziecka odniosła powierzchowne wrażenia i pogotowie zajęło się nią na miejscu.
Czytaj także: To nagranie z Wrocławia podnosi ciśnienie kierowcom. "Szkoda, że paniusi nie połamało nóżek"
Obecnie policja ustala przebieg przerażająco wyglądającego wypadku. Prowadzącej peugeota 40-letniej kobiecie nie przedstawiono na razie żadnych zarzutów. Na podstawie nagrania można jednak przypuszczać, że przekroczyła prędkość.
Być może obserwujący nagranie, którzy nie pochodzą z Wysp Brytyjskich nie zauważyli też prostej rzeczy, mianowicie tego, że obowiązuje tam ruch lewostronny. Kobieta znajdowała się więc po złej stronie ulicy.
Zobacz również: 7-letni chłopczyk wybiegł z płaczem na ulicę. Jego mamie przyłożono nóż do gardła
Mogła się wcześniej zagapić albo nieostrożnie wyprzedzać. W konsekwencji nie chciała zderzyć się z jadącym z naprzeciwka samochodem. Wjechała więc na chodnik, co mogło skończyć się tragicznie.