Droga "2 minus 1" (lub "2-1") to zupełna nowość w Polsce, ale np. w Danii tak wytyczonych i oznakowanych tras znajdziemy mnóstwo. To niezwykle sprytny patent, który ma wiele nomen omen plusów. Jak się zachować, gdy zobaczymy tak rozbudowany znak drogowy?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W Szwajcarii na taką drogę mówią "Kernfahrbahn", w Szwecji "bymiljöväg" lub "bygdeväg", a w Danii, gdzie co trzecia gmina ma przynajmniej jeden odcinek tego typu, to po prostu "2-minus-1-vej". Na czym to polega?
Droga "2 minus 1". Znak wydaje się skomplikowany, ale w praktyce jest to bardzo proste
Po bokach jezdni malowane są pasy ruchu dla pieszych i rowerzystów. Pas ruchu dla samochodów i innych pojazdów jest jeden, ale można nim jechać w dwóch kierunkach. Celowo nie jest zbyt szeroki, dlatego, kiedy zbliża się auto z naprzeciwka, można zająć część pasa dla rowerów i pieszych (z ustąpieniem pierwszeństwa) i się po prostu wyminąć.
Po co takie kombinowanie? Bo nie wszędzie da się dobudować chodnik lub drogę dla rowerów. A nawet jeśli, to nie zawsze są na to pieniądze (farba jest zdecydowanie tańsza niż asfalt czy chodnik, również jeśli chodzi o koszt utrzymania). Ponadto węższa jezdnia (zwykle ma góra 6 metrów) ma też skłaniać kierowców do zdjęcia nogi z gazu.
Na mocy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 2022 roku, drogi "2 minus 1" mogą powstawać też w Polsce. Na razie drogowcy i samorządowcy nie palą się do tego rozwiązania, bo też może o tym nie słyszeli.
Z tego co nam wiadomo, na razie jest tak tylko na ulicy Sportowej w Niepołomicach (woj. małopolskie). Specjalny znak i pasy pojawiły się tam w 2023 roku. Jeszcze wcześniej, bo w 2014 r., podobne rozwiązanie w ramach kilkuletniego eksperymentu wprowadzono na odcinku drogi powiatowej nr 2628G od Chojniczek do drogi wojewódzkiej nr 235 (woj. pomorskie).
Jakie są zalety drogi "2-1"? Jest nie tylko tania w budowie i utrzymaniu
Dlaczego również w innych miejscowościach powinno się wcielić w życie ten sprytny i tani sposób organizacji ruchu? Krótko mówiąc: zachęca do jazdy na rowerze (nie da się ukryć, że czasem strach jechać zwykłym poboczem) i prawdopodobnie poprawia bezpieczeństwo (bo piraci mają ograniczone pole do "popisu").
W 2012 roku opublikowano raport ze szwedzkiego Silkeborg. Po zrobieniu tam drogi "2 minus" liczba rowerzystów wzrosła aż o 50 proc. "Jednocześnie średnia prędkość oraz natężenie ruchu zostały zauważalnie obniżone, co korzystnie wpłynęło na poczucie bezpieczeństwa i pewności użytkowników tej trasy" – czytamy w raporcie.
Z kolei w Daniiliczba wypadków na drogach, gdzie wprowadzono "2-1" spadła o 25 procent. W raporcie podkreślono, że takie odcinki są realizowane tam na mniej uczęszczanych trasach, gdzie wcześniej nie dochodziło do wielu wypadków, więc trudno bezsprzecznie określić, czy rzeczywiście miało to bezpośredni wpływ na poprawę bezpieczeństwa.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.