Znaki drogowe bezbłędnie rozpoznawać powinien każdy kierowca. I większość to robi (gorzej z ich przestrzeganiem). Problem jest jednak wtedy, gdy wyjedziemy za granicę. Np. w Niemczech na autostradzie możemy zobaczyć zupełnie nowy i nieznany w naszym kraju znak przypominający klepsydrę. Wkrótce z pewnością będzie ich więcej. Co oznacza? Jest to naprawdę interesujący przypadek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jadąc autem za granicę spotkamy wiele znaków podobnych do tych w Polsce, więc bez problemu możemy się do nich dostosować. Czasem jednak natrafimy na prawdziwe cuda niewidy, jak właśnie ten znak, który totalnie różni się od pozostałych.
Znak z "klepsydrą" spotkamy na razie tylko w Niemczech. Jest przeznaczony tylko dla aut autonomicznych
Jeśli widzicie go i potraficie go odczytać to... prawdopodobnie jesteście androidami. Tak jest, to nie jest znak dla ludzi, ale dla samochodów autonomicznych. Kierowcom przypomina czarno-białą klepsydrę, ale dla sztucznej inteligencji to po prostu coś na zasadzie kodu QR.
Czytaj także:
Portal moto.pl podaje, że takie znaki są umieszczone przy bawarskiej autostradzie A9 między węzłem Pfaffenhofen i Holledau, a także A93 w kierunku Regensburga przy zjeździe na Wolznach. Autonomiczne pojazdy mogą dzięki tej "klepsydrze" dokładnie zlokalizować swoje położenie. Ustawienie tych znaków akurat przy tamtych autostradach nie jest przypadkowe.
"Na wspomnianych odcinkach niemieckich autostrad są regularnie testowane pojazdy autonomiczne Audi i BMW. Oznaczenia są zatem wykorzystywane już dziś. Czemu akurat tam? Powodem jest bliskość do siedziby i centrów badawczych obu firm, ale podobno także topografia tego obszaru: kręte odcinki dróg, proste odcinki, wzniesienia i wielopasmowe odcinki – jednym słowem wszystko, co jest potrzebne do przeprowadzenia badań" – czytamy w artykule.
Federalne Ministerstwo Cyfryzacji i Transportu w Niemczech już w 2015 roku wprowadziło pilotażowy program Digitales Testfeld Autobahn.Ma na celu testowanie w normalnym ruchu ulicznym różnych nowoczesnych rozwiązań (jak np. inteligentna infrastruktura czy właśnie autonomiczne pojazdy) przez firmy motoryzacyjne, komunikacyjne i IT.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.