Koszyki na zakupy w marketach czasem przypominają swoich "braci", których znajdziemy pod zlewem w każdym polskim domu: są w nich śmieci, a czasem i coś z nich wycieka. Czy ktoś je w ogóle myje? Przedstawiciele największych sieci handlowych zapewniają, że tak, ale szeregowi pracownicy są raczej innego zdania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dyskonty w Polsce oferują niskie ceny i promki, ale często kosztem przykrych doświadczeń na zakupach. Klientów irytują m.in. kasy samoobsługowe, palety w alejkach, manipulacje na cenówkach i wiele innych rzeczy. Jak właśnie brudne koszyki i wózki.
Nie chodzi tylko o sam wygląd, ale też kwestie praktyczne: czasem są w nich płyny (tyczy się to koszyków), bo komuś wcześniej pękł np. twarożek, więc układanie tam swoich rzeczy jest ryzykowne, a nie zawsze mamy do dyspozycji inne wolne (i sprawne) koszyki.
Często są w nich też gazetki, foliówki, paragony i inne pozostałości i nawet jeśli chcielibyśmy wyręczyć personel i je wyrzucić, to zwykle w samym sklepie nie ma śmietników, więc gdzie się tego pozbyć? Idę o zakład, że wielu z nas (np. ja) po prostu przekłada je do innego koszyka.
Dochodzi też kwestia niewidoczna gołym okiem, czyli zarazki, których na koszyku może być więcej niż na desce klozetowej i o samo nieprzyjemne wrażenie, że ktoś wcześniej ich dotykał upaćkanymi rękoma. Jak więc wygląda też sprawa dezynfekcji?
Sklepy zapewniają, że koszyki i wózki są regularnie czyszczone. A jak jest naprawdę?
Portal Bankier.pl postanowił przepytać popularne sieci. I tak np. w Biedronce koszyki są opróżniane dwa razy dziennie, mają cotygodniowe przeglądy, a o potrzebie mycia decyduje sam sklep i zleca zewnętrznej firmie.
W Aldi z kolei sprzątanie odbywa się ręcznie, kilka razy w tygodniu na podstawie obserwacji pracowników. Ponadto dwa razy w roku ma miejsce gruntowne czyszczenie z dezynfekcją lub, jeśli zajdzie taka potrzeba, to kierownik może zlecić to od razu.
W Kauflandzie za to wózki i koszyki są czyszczone codziennie rano i w ciągu dnia, jeśli się zabrudza, a mycie i dezynfekcja przeprowadzana jest minimum raz w miesiącu. To wszystko teoria, a jak jest w praktyce?
Pracownik wrocławskiego Kauflandu przyznał, że "jakiegoś wielkiego mycia nie ma. Jak się pobrudzą, to wycieramy". W Aldi myciem wózków, ale i szyb zajmuje się zewnętrzna firma, "gdy jest taka potrzeba". Najbardziej zaskakująca (?) była wypowiedź sprzedawczyni Biedronki.
Oczywiście sklepy są kontrolowane przez sanepid, ale ma to miejsce na półtora roku lub dwa lata. Chyba że wcześniej były odnotowane jakieś nieprawidłowości, wtedy wizyty odbywają się częściej.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Koszyki i wózki nigdy nie są myte, ani choćby przecierane. Nawet jak się coś wyleje, to po prostu czyszczą się same. Jest za mało ludzi i za dużo pracy, żeby zawracać sobie głowę czymś tak nieistotnym. A na pewno mniej ważnym niż wyłożenie towaru czy skontrolowanie jego cen.