
Inicjator petycji w imieniu wszystkich podpisujących napisał, że "jesteśmy zaniepokojeni i oburzeni poziomem agresji oraz dezinformacji szerzonym przez tę stację, co ma poważne konsekwencje dla społeczeństwa i porządku publicznego".
Petycja o cofnięcie koncesji dla TV Republika. Co jest nie tak ze stacją Tomasza Sakiewicza?
W apelu podkreśla, że są za wolnością słowa i pluralizmem medialnym, ale przekaz TV Republika "działa na niekorzyść całego państwa".
Petycja do Donalda Tuska
W dalszej części petycji, którą można przeczytać tutaj, wymieniane są przykłady przekraczania granic na antenie TV Republika. Przypomniano nazwanie społeczności LGBT "zarazą" w programie "W Punkt" czy "propagowanie teorii spiskowych" w "Politycznej Kawie", w tym oskarżanie Donalda Tuska o "zdradę narodową".
"Jednym z najniebezpieczniejszych kłamliwych ataków mających na celu destabilizację rządu Koalicji 15 października jest fałszywe przedstawienie sytuacji gospodarczej kraju. TV Republika wielokrotnie podawała nieprawdziwe informacje na temat rzekomego upadku polskiej gospodarki i zbliżającego się kryzysu, co ma na celu wywołanie paniki i nieufności wśród obywateli" – wyjaśnia pomysłodawca zbiórki podpisów.
Przez to domaga się od rządu i odpowiednich służb zdecydowanej reakcji na działania TV Republika. "Wzywamy do przeprowadzenia rzetelnych kontroli nadawcy, weryfikacji treści programów pod kątem zgodności z prawem oraz podjęcia stosownych kroków prawnych w przypadku stwierdzenia naruszeń. (...) Panie Premierze - prosimy, a wręcz żądamy natychmiastowych działań w tej sprawie!" – apeluje na koniec.
Pod petycją podpisało się już ponad 2000 osób, więc jest szansa, że premier Tusk na nią zerknie. Czy będzie mógł zrobić coś w tej sprawie? Nie do końca. Taką decyzję może podjąć tylko Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Rząd może się więc do niej zwrócić, ale może się spotkać z odmową. Dlaczego? "Przeważają w niej osoby wskazane przez klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości i prezydenta" – zauważa portal Wirtualnemedia.pl.
Kiedy ogólnie można cofnąć koncesję? W poprzednich latach zdarzały się takie przypadki
Mówi o tym art. 38 ustawy o radiofonii i telewizji. Koncesja od razu jest zabierana jeśli np. nadawca ma prawomocne wyrok zakazujący działalności gospodarczej lub "rażąco narusza warunki określone w ustawie lub w koncesji". Jest też kilka powodów, które szef KRRiT może rozważyć.
Koncesja może być cofnięta, jeżeli:
- rozpowszechnianie programu powoduje zagrożenie interesów kultury narodowej, bezpieczeństwa i obronności państwa lub narusza normy dobrego obyczaju;
- (uchylony)
- rozpowszechnianie programu powoduje osiągnięcie przez nadawcę pozycji dominującej w dziedzinie środków masowego przekazu na danym rynku właściwym w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów;
- nastąpi przejęcie bezpośredniej lub pośredniej kontroli nad działalnością nadawcy przez inną osobę.
W ostatnich latach KRRiT uchylał przede wszystkim koncesje nadawców lokalnych, którzy po prostu przestawali nadawać, bo nie mieli pieniędzy (za koncesję trzeba płacić i to całkiem sporo). Zdarzały się też wyjątki związane typowo z polityką.
"W 2015 roku KRRiT kierowana przez Jana Dworaka cofnęła koncesję dla Radia Hobby z Legionowa. Powodem jest nadawanie prokremlowskiej audycji Radia Sputnik, nad którą - zdaniem Krajowej Rady - lokalna rozgłośnia nie ma kontroli" – przypomina Wirtualnemedia.pl.
Już wcześniej dyskontowano nad legalnością koncesji dla TV Republika. Wszystko przez "nowy" kanał w MUX-8
W ostatnich dniach pojawiły się wątpliwości dotyczące legalności działania TV Republika z zupełnie innego powodu. Stacja zaczęła nadawać w MUX-8 (jeden z multipleksów naziemnej telewizji cyfrowej) ten sam przekaz, co w telewizji satelitarnej. Niektórzy uznali to za naginanie prawa (m.in. Mariusz Wójcicki, dyrektor Stars.TV), bo konkurs KRRiT dotyczył utworzenia zupełnie nowego kanału.
Stacja obeszła to w ten sposób, że w telewizji naziemnej zaczęła funkcjonować pod nazwą... Republika, czyli bez "TV", jak sygnale satelitarnym. Puszczała jednak to samo i tu i tu. Członek KRRiT w rozmowie z Wirtualemedia.pl nie widział w tym niczego nielegalnego, bo stacja "ma koncesję".
Zobacz także