Anna Popek 15 marca oficjalnie zakończy współpracę z TVP. Prezenterka "Pytania na śniadanie" nie zostanie jednak na lodzie. Pod swoje skrzydła przygarnie ją TV Republika. Tam była gwiazda TVP ma zająć podobne stanowisko. Zostanie prezenterką w nowym programie śniadaniowym.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O tym, że Anna Popek kończy lada dzień współpracę z TVP poinformował "Fakt". Telewizja Republika pracuje nad programem zbliżonym do tego, który znamy z TVP, a dziennikarka zostanie jego prowadzącą.
Program ma być nadawany z zewnętrznego studia, a nie z budynku przy ulicy Dzielnej, gdzie nagrywane są wszystkie audycje prawicowej stacji.
Jak przekazał "Plotek", umowa z nowym pracodawcą nie została jeszcze podpisana, ale Anna Popek jest już po pierwszych rozmowach na ten temat. Portal twierdzi, że TV Republika postanowiła stworzyć konkurencję dla serwisu informacyjnego TVP.
"Pytanie na śniadanie" miało po zwolnieniach stracić bowiem część dotychczasowych widzów.
– Tomaszowi Sakiewiczowi zależy na pozyskaniu jak największej ilości widzów. Uważa, że Anna Popek wzmocni swoim doświadczeniem ich ofertę, ale nie tylko ona ma szansę na angaż ze starej ekipy "Pytania na śniadanie". [...] Trwają różne rozmowy, ale ona była jego pierwszym wyborem – przekazał anonimowy informator portalu.
– Na razie nie mogę potwierdzać żadnych informacji na ten temat. Jeszcze jestem związana umową z Telewizją Polską do jutra, więc nie mogę nic potwierdzać ani zaprzeczać. Na razie tyle, co wiem oficjalnie, to że jutro zakończę współpracę z Telewizją Polską – przekazała Anna Popek w rozmowie z dziennikarzem "Plotka".
Anna Popek przeżyła dramatyczny czas po zwolnieniu z TVP
Przypomnijmy, że Anna Popek z TVP rozstała się po 25 latach pracy. Mówiła, że było jej ciężko i musiała przeżyć swego rodzaju żałobę.
– Takie przygaszenie czy melancholia, związana z tą raptowną zmianą, na pewno musiała się już jakoś wypalić. To jak płomień, nigdy się nie pali wiecznie. Wypala się i potem na tym popiele, gruzach, trzeba coś nowego zbudować – mówiła miesiąc temu na Pudelku. Gwiazda TVP miała wręcz podupaść na zdrowiu po zwolnieniu.
Z byłą prezenterką skontaktowała się wówczas redakcja Plejady, aby poprosić o komentarz w sprawie zmian na Woronicza. Wyznała, że znacząco pogorszył się jej stan zdrowia. – Na razie przebywam na zwolnieniu lekarskim i – prawdę mówiąc – w ogóle nie nadaję się, żeby występować w telewizji. Mój stan zdrowia nie jest najlepszy. Nie będę jednak komentować w żaden sposób tej sytuacji – podsumowała.
Jak pisaliśmy w naTemat, Anna Popek była związana z publicznym nadawcą, niemalże od ukończenia liceum. Prezenterka zadebiutowała na antenie TVP Katowice, a następnie przeniosła się do wrocławskiego oddziału Telewizji Polskiej.
W podobnym czasie kończyła studia na filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim. Gdy została absolwentką, przeprowadziła do Warszawy i zajęła się ekonomią w "Panoramie".