Chorwacja to jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Tylko w zeszłym roku ten kraj odwiedziło ponad milion naszych rodaków. Wybierając się tam samochodem, musimy się uzbroić w cierpliwość. Jeden z internautów pokazał na filmiku gigantyczne korki na wysokości stolicy - Zagrzebia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rozpoczął się sezon urlopowy i wielu z nas na letni wypoczynek samochodem. Do polskich warunków na drogach możemy być przyzwyczajeni, ale jak jest za granicą? Nieraz mogą się zdarzyć męczące fragmenty trasy, których nie przewidzimy... chyba, że wcześniej poczytamy relacje innych w internecie.
Turysta z Polski zdziwił się korkami w Chorwacji. Nagrał filmik z trasy do Zagrzebia
Wybierając się do Chorwacji, musimy się liczyć z tym, że na podobny pomysł w tym samym czasie wpadły też tysiące innych osób. Ten kraj jest od lat uwielbiany przez turystów z Polski. Moda na wczasy właśnie w tej części świata panuje już od wczesnych lat 90. Oprócz cudnego Adriatyku, malowniczych krajobrazów i w miarę "pewnej pogody", jest też bardzo swojska.
"Chorwacja wydaje się bezpieczna i udomowiona, w końcu też Unia, też kraj słowiański, a wczytując się w szyldy na budynkach czy nagłówki gazet idzie nawet coś zrozumieć. Na domiar polskich turystów znają i mieszkańcy, niekiedy potrafiący nawet zagadać po polsku" – czytamy w artykule o przyczynach popularności tego kraju wśród Polaków w naTemat.
Ogromnym atutem jest też to, że jest stosunkowo blisko - można tam dojechać własnym autem z postojami w niecałe 10 godzin. Czasem jednak podróż może się wydłużyć. Powodem mogą być korki, jak te, które w weekend napotkał autor tiktokowego kanału turystycznego ".BTWesolowski". Na nagraniu widzimy sznur samochodów "na wysokości Zagrzebia".
Jak i kiedy najlepiej dojechać do Chorwacji? Jeśli samochodem, to na pewno nie weekend
Nie tylko on jeden borykał się z korkami. "Tymczasem my w sobotę, wczoraj, amatorzy pierwszy raz na Chorwację, 4 godziny w plecy", "Wracałem wczoraj (sobota ) koło południa z okolic Zadaru na Śląsk, 1 h w plecy przez stłuczkę na trasie" – napisali internauci. Inni w komentarzach podzielili się garścią porad dotyczących dotarcia do Chorwacji.
jeździ się środa, czwartek
dlatego lecę samolotem Poznań-Dubrownik, 2 godziny
dlatego my wyjeżdżamy o 18 i jedziemy przez noc i zawsze z niedzieli na poniedziałek
najlepiej jeździć w tygodniu, nie ma żadnych korków, a w weekend to norma
W sobotę z rana to normalne, tam trzeba być o 4-5 rano
wystarczy pomyśleć i bocznymi drogami też można jechać
Dlatego wyjeżdża się wcześnie rano 2/3 albo na wieczór 19/20. I jest się na rano i spokojna droga. Nawet w Polsce jadąc na wakacje zawsze tak jadę i 450km w 5h pl jadąc max 120 przejechałem
Podsumowując: dojazd do Chorwacji w ciągu dnia w weekend nie jest najlepszym pomysłem. Na miejscu mogą też czekać też niespodzianki związane z pewnymi drobnymi różnicami kulturowymi. Nawet przy zamawianiu możemy tam popełnić faux pas.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.