Czarne kropki znajdziemy na brzegach przednich szyb wielu współczesnych samochodów. Zastanawialiście się kiedyś, po co ktoś je tam "namalował" i dlaczego mają różne rozmiary? Nie są tam nałożone przypadkowo, nie są też ozdobą, ani jakimś znakiem rozpoznawczym danego modelu. Mają niezwykle ważną funkcję.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wydają się nic nie znaczyć - ot po prostu są i tyle. W takim zaawansowanym wynalazku, jak samochód, nie ma jednak miejsca na bezsensowne dodatki (choć są wyjątki od tej reguły). Nawet tak niepozorna rzecz ma kolosalne znaczenie.
Kropki przenikające w czarny pas dookoła szyby - fachowo nazywa się to "frytą" - powstają już na wczesnych etapach produkcji samochodu. Współcześnie szyby są wklejane w karoserię, dlatego w starszych modelach tego nie ma.
"Fryta jest nakładana metodą sitodruku na szybę, a jej głównym składnikiem jest szklano-ceramiczna cząsteczka, która stapia się ze szklaną powierzchnią, co czyni ją bardzo trwałą i odporną na zarysowania" – wyjaśnia "Auto Świat".
Same kropki mają jeszcze jedną właściwość: zapobiegają znaczącym różnicom temperatury pomiędzy szybą a farbą. Dlatego też mają różną wielkość - dzięki temu ciepło rozkłada się stopniowo. W innym wypadku szyba mogłaby pęknąć.
Czarne kropki czasem są też na szybie wokół lusterka. One mają już funkcję, którą wiele osób mogło odgadnąć. "Auto Kult" tłumaczy, że mają chronić wzrok kierowcy przed oślepiającymi promieniami słońca. W tamtym miejscu po prostu nie da się zasłonić szyby osłonami przeciwsłonecznymi.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Fryta pomaga w odpowiednim zamocowaniu szyby. Bez niej klej mógłby nie trzymać wystarczająco mocno lub montaż nie byłby w ogóle możliwy. Czarny materiał chroni także przed szkodliwym dla kleju promieniowaniem UV. Choć nie blokuje on całkowicie przechodzenia ultrafioletu, to zdecydowanie ogranicza promieniowanie, dzięki czemu przedłuża żywotność kleju. Ponadto obwódka ukrywa przed naszym wzrokiem klej i ewentualne niedoróbki produkcji.