Pijany rowerzysta odwieziony do domu przez policję. Pokazano, jak się zemścił [FILM]
redakcja Topnewsy
14 grudnia 2023, 13:44·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 grudnia 2023, 13:44
Mieszkaniec gminy Żuromin w województwie mazowieckim został przyłapany przez policjantów na jeździe na rowerze w stanie nietrzeźwym. Postanowił się zemścić, co udokumentowano na nagraniu.
Reklama.
Reklama.
W nocy 7 grudnia policjanci, którzy patrolowali ulice Żuromina, zwrócili uwagę na jadącego zygzakiem rowerzystę. Zatrzymali go do kontroli. Badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.
Funkcjonariusze odwieźli 37-latka do domu i przekazali go rodzicom. Następnego dnia okazało się, że znak drogowy umieszczony przed bramą wjazdową na teren jednostki policji został uszkodzony.
Jak się okazało, rowerzysta, mając prawie 3 promile alkoholu w organizmie, zawrócił i przyjechał na rowerze przed budynek Komendy Powiatowej Policji w Żurominie i uszkodził znak umieszczony w ogrodzeniu. Zachowanie pijanego rowerzysty widać na policyjnym nagraniu.
Kamery policyjnego monitoringu zarejestrowały też, jak pokazał obraźliwy gest. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem.
Następnego dnia 37-latek zgłosił się do żuromińskiej komendy celem wyjaśnień. Został zapytany o to, co robił później. Zasłaniał się jednak problemami z pamięci ze względu na wypity alkohol.
Wiadomo, że za wcześniejsze działania zapłaci grzywnę 2500 zł, a za popełnione później czyny odpowie przed sądem.
Pijany kierowca bmw popisywał się w Lesznie
Wcześniej informowaliśmy też o pijanych kierowcach. W centrum Leszna kierowca bmw będący pod wpływem alkoholu popisywał się, kręcąc "bączki". Wszystko jednak nagrały kamery miejskiego monitoringu.
Jednak dodatkowo miejscowej policji pomógł jeden z funkcjonariuszy. Kierowca bmw miał dużego pecha, że na niego trafił. Szczęście mieli za to ci, którzy uniknęli dzięki policjantowi efektów idiotycznej brawury.
Funkcjonariusz podjął natychmiastową interwencję i zatrzymał nietrzeźwego kierowcę 11 grudnia po północy. Chodziło o pracownika Wydziału Prewencji leszczyńskiej komendy, który, wracając ze znajomymi ujął driftującego na ulicy Jana Pawła II pirata drogowego.
23-latka wjechała na skrzyżowanie. Była tak pijana, że wszystko jej się pomyliło [FILM]
Ostatnio informowaliśmy też w Top Newsach o innej podobnej sytuacji z udziałem nietrzeźwego kierowcy. Na rondzie to, że była totalnie pijana, dało o sobie znać. Aż trudno uwierzyć, jaki manewr wykonała. Skończyło się tym, że jeden z kierowców zawiadomił policję, a kobietę zatrzymano na stacji paliw w Lublinie.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 3 grudnia około godziny 5 rano. Kierowca taksówki spostrzegł kobietę, która siedziała za kierownicą toyoty. Wykonała niespodziewany manewr na skrzyżowaniu.
Czytaj także: Eksperyment wymknął się spod kontroli, bo zaczęła uprawiać seks z delfinem. "To zacieśniło więź"
Chciała skręcić w lewo, ale nie trafiła na swój pas ruchu i wjechała na krawężnik, a potem na przejście dla pieszych. Niewiele brakowało, by ucierpiał sygnalizator świetlny.
23-latka za kierownicą toyoty skierowała się następnie na stację paliw i tam zatrzymała ją policja. Drogówka sprawdziła, czy kobieta była trzeźwa. Okazało się, że miała ponad 2 promile alkoholu.
Na miejscu pasażera siedział jej kolega, z którym, jak 23-latka tłumaczyła policji, umówiła się na randkę.
Całą sytuację nagrał monitoring miejski. Kierująca autem już straciła prawo jazdy, a za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwym odpowie przed sądem. Dolnośląska policja podkreśla, że stało się tak dzięki zgłoszeniu od świadka.