Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 3 grudnia około godziny 5 rano. Kierowca taksówki spostrzegł kobietę, która siedziała za kierownicą toyoty. Wykonała niespodziewany manewr na skrzyżowaniu.
Czytaj także: Eksperyment wymknął się spod kontroli, bo zaczęła uprawiać seks z delfinem. "To zacieśniło więź"
Chciała skręcić w lewo, ale nie trafiła na swój pas ruchu i wjechała na krawężnik, a potem na przejście dla pieszych. Niewiele brakowało, by ucierpiał sygnalizator świetlny.
23-latka za kierownicą toyoty skierowała się następnie na stację paliw i tam zatrzymała ją policja. Drogówka sprawdziła, czy kobieta była trzeźwa. Okazało się, że miała ponad 2 promile alkoholu.
Na miejscu pasażera siedział jej kolega, z którym, jak 23-latka tłumaczyła policji, umówiła się na randkę.
Całą sytuację nagrał monitoring miejski. Kierująca autem już straciła prawo jazdy, a za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwym odpowie przed sądem. Dolnośląska policja podkreśla, że stało się tak dzięki zgłoszeniu od świadka.