Co robią kobiety na pielgrzymkach? Dla jednych to tajemnica poliszynela, dla drugich będzie to zupełna nowość. Popularny ksiądz z TikToka opowiedział o zachowaniach parafianek na szlaku. Okazuje się, że wiele z nich rusza w trasę w innym celu niż tylko przeżycia duchowe.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ks. Rafał Główczyński znany też jako "Ksiądz z osiedla" to jeden z najbardziej znanych duchownych w Polsce - na TikToku obserwuje go niemal 135 tysięcy osób. Jakiś czas temu był gościem podcastu "Bez Tajemnic" autorstwa Dymitra Błaszczaka. Opowiedział tam m.in. o pielgrzymkach.
Pielgrzymki to "babiniec". Ksiądz wspomina swoje wyprawy, gdy jeszcze nie był duchownym
– Chcesz znaleźć żonę? Idź na pielgrzymkę. Ja zawsze tak to reklamuję – przyznał bez ogródek cytowany przez NaTemat ks. Główczyński. Zrelacjonował też, jak z jego perspektywy wyglądały pielgrzymki, gdy jeszcze nie był duchownym i nawet nie miał tego w planach.
– Pielgrzymki to taki babiniec, gdzie każda szuka męża – tak go namawiali koledzy. Kiedy w końcu wybrał się na szlak, przekonał się, że mieli rację. – Jak była modlitwa różańcowa, gdzie podawało się intencje, to tam było "o dobrego męża", "o dobrego męża", "o dobrego męża" – wspominał.
Czytaj także:
Dodał też, że w jego grupie na ok. 200 osób było mniej więcej 30 mężczyzn. Stąd panowie cieszyli się ogromnym powodzeniem. W kolejnych latach sytuacja się powtarzała.
– Przekładało się to na takie kontakty, że ja podchodzę do jakiejkolwiek dziewczyny i mówię "cześć, pomóc ci nieść plecak" (...), ale w oczach było takie "rany, to ten" – mówił w podcaście.
Zapewnił, że choć nawiązywał wiele kontaktów z kobietami, to do niczego więcej na pielgrzymkach nie dochodziło. Potem za to "bywało różnie".
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.