Kobieta urodziła "trojaczki", ale w różnych miesiącach. Ludzie są w szoku, ona wyjaśnia
redakcja Topnewsy
22 kwietnia 2024, 12:59·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 22 kwietnia 2024, 12:59
Kobieta mówi, że jest mamą "trojaczków" i pozuje z trójką swoich małych dzieci. Podkreśla jednak, że nie przyszły one na świat w tym samym miesiącu, a internauci są w szoku. Oskarżają kobietę o kłamstwo lub głupotę. Okazuje się, że jej dzieci faktycznie są "trojaczkami", ale "irlandzkimi trojaczkami" i nie chodzi tu o ich narodowość. Już wyjaśniamy, jak to możliwe.
Reklama.
Reklama.
Kobieta urodziła "trojaczki", ale w różnych miesiącach – jak?
Taelyn Macdonald jest matką pięciorga dzieci. Historia ta dotyczy jednak jej "trojaczków". Jest szokująca, bo jedno dziecko z trójki przyszło na świat kilka miesięcy wcześniej niż pozostała dwójka. Wszyscy dziwią się i zadają sobie pytanie – jak to możliwe?
Kobieta urodziła syna o imieniu Morrow i bardzo szybko po wydaniu go na świat ponownie zaszła w ciążę. Urodziła bliźnięta i to wszystkie w tym samym roku, w którym na świat przyszedł Morrow.
Normalnie powiedzielibyśmy więc, że kobieta ma starszego syna i bliźnięta, jednak w momencie, gdy dzieci dzieli tak niewielka różnica wieku, można nazywać je "irlandzkimi bliźniętami" lub w tym przypadku trojaczkami.
"Irlandzkie trojaczki" – co to znaczy?
Skąd wzięło się to dziwne określenie? Dotyczyło ono zazwyczaj sytuacji, gdy kobieta rodzi jedno dziecko i kolejne wydaje na świat jeszcze w tym samym roku, więc rodzeństwo nie dzieli nawet rok różnicy, a więc są niczym bliźnięta.
Pochodzenie określenia "irlandzkie bliźnięta" nie jest jednak pozytywne. Termin ten był wręcz obraźliwy, ponieważ kierowano go głównie do katolików przybyłych do USA z Irlandii.
Chodziło o to, że irlandzkie rodziny były bardzo wierzące, często rezygnowały z antykoncepcji, więc ich rodziny były wielodzietne, a dzieci przychodziły na świat w krótkim odstępie czasu.
26-letnia Taelyn nie czuje się jednak obrażona takim wyrażeniem, jest dumna, że jest mamą "irlandzkich trojaczków". Poza tym wkrótce zostanie mamą po raz szósty, ponieważ właśnie jest w szóstym miesiącu ciąży i nie przejmuje się krytyką. Planuje wielodzietną rodzinę i dzieli się tym na swoim Instagramie.
Komentarze pod jej filmikami są jednak zróżnicowane. Wiele osób wskazuje, że szczególnie jej video z "codziennej rutyny" pokazuje, że jej dzień zaczyna się już o 6:30 i jest wypełniony wyłącznie obowiązkami matki, a ona zbyt idealizuje posiadanie wielodzietnej rodziny.