"Wolna Palestyna!" – to ostatnie słowa, które wypowiedział 25-letni Aaron Bushnell przed śmiercią. Amerykański żołnierz wykrzykiwał je, gdy stanął w płomieniach przed ambasadą Izraela w Waszyngtonie. Wcześniej tłumaczył, że nie chciał już dłużej "brać udziału w ludobójstwie". Hamas nazwał go "bohaterskim pilotem" i obwinił USA za jego śmierć.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Amerykański żołnierz podpalił się przed ambasadą Izraela. Transmitował to na Twitchu
25-letni żołnierz rozpoczął swoją transmisję na popularnej platformie Twitch od wyjaśnienia, dlaczego zdecydował się na tak dramatyczny krok.
– Nie będę już brał udziału w ludobójstwie. Mam zamiar dokonać skrajnego aktu protestu, ale w porównaniu z tym, czego ludzie doświadczają w Palestynie z rąk swoich kolonizatorów, to wcale nie jest takie ekstremalne. To właśnie nasi rządzący zdecydowali, że to będzie normalne – tłumaczył Aaron Bushnell w drodze przed ambasadę Izraela.
Następnie ustawił smartfona na chodniku, oblał się łatwopalną substancją, użył zapalniczki i stanął w płomieniach, wykrzykując przy tym "Wolna Palestyna". Wstrząsające nagranie szybko zostało skasowane z Twitcha wraz z jego kanałem, ale rozeszło się w sieci. Nie będziemy go jednak publikować, ponieważ jest zbyt drastyczne.
Mężczyzna w stanie krytycznym trafił do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Przed ambasadą Izraela, w miejscu jego podpalenia, ludzie przynoszą od niedzieli znicze i kwiaty.
Hamas obwinia USA za śmierć Aaron Bushnell. Nazywają go "bohaterskim pilotem"
"Uwiecznił swoje imię jako obrońcy wartości ludzkich i narodu palestyńskiego cierpiącego z powodu amerykańskiej administracji i jej niesprawiedliwej polityki" – oświadczył Hamas i dodał, że Bushnell zapłacił życiem za ujawnienie "masakr i ludobójstw syjonistów" na Palestyńczykach.
Według miejscowego ministerstwa zdrowia, w Strefie Gazy zginęło już niemal 30 tysięcy ludzi, w tym tysiące dzieci. Bombardowane są szpitale i szkoły. To odwet za atak Hamasu z 7 października na Izrael. Zginęło wtedy 1,2 tysięcy osób i wzięto 200 zakładników.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.