Aleksiej Nawalny nie żyje – tak poinformowała Federalna Służba Więzienna Rosji. Największy wróg Władimira Putina zmarł w Kolonii Karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Nieco ponad miesiąc temu uczestniczył w przesłuchaniu online, na którym mogliśmy zobaczyć, w jak złym jest stanie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W komunikacie putinowskich służb mogliśmy przeczytać, że Aleksiej Nawalny zmarł po tym, gdy "źle poczuł się po spacerze i niemal natychmiast stracił przytomność". Przeprowadzono wszelkie niezbędne czynności reanimacyjne, które nie przyniosły pozytywnego rezultatu. Zespół ratownictwa medycznego potwierdził śmierć skazanego" – podano.
Niedługo przed śmiercią, bo w grudniu zeszłego roku, Aleksiej Nawalny został przewieziony do odległej kolonii karnej w osadzie Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym.Wcześniej przez 20 dni nie było z nim żadnego kontaktu.
Ostatnie zdjęcia Aleksieja Nawalnego. Wróg Putina zmarł w strasznym więzieniu
11 stycznia tego roku brał udział w rozprawie sądowej online (wniósł skargę na ograniczenia w dostępie do książek). Mogliśmy zobaczyć, że żyje, ale był cieniem dawnego siebie - przynajmniej z wyglądu. Lider opozycji był ogolony na zapałkę, wychudzony, jednak nie opuszczał go dobry humor oraz chęć walki.
Więzienie IK-3, w którym zmarł Nawalny, nieprzypadkowo nazywane jest "Wilkiem Polarnym". Jest położone na 60 km na północ od koła podbiegunowego. Temperatury mogą sięgać tam do nawet -45 stopni. To jeden z najcięższych zakładów karnych w Rosji, w którym zamykani są skazani za najcięższe przestępstwa.
W poprzednich latach Aleksiej Nawalny organizował wielotysięczne demonstracje przeciwko rosyjskim władzom. W styczniu 2021 r. po powrocie do Rosji z Niemiec – gdzie leczył się po próbie otrucia – został aresztowany.
Rosyjskie władze wytoczyły wobec niego liczne sprawy karne. W efekcie lider rosyjskiej opozycji został skazany łącznie na ponad 30 lat pozbawienia wolności. Przez 3 lata odsiadki trafiał do karceru 27 razy. Ostatnio raz - 14 lutego, czyli dwa dni przed śmiercią.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.