W sieci pojawiło się kolejne kontrowersyjne nagranie z udziałem Popka. Raper mówi na nim, że zamierza odbyć stosunek z dwoma psami rasy owczarek niemiecki. Po tym, jak w internecie wylała się fala hejtu, celebryta wydał oświadczenie. Mimo tego, jedna z organizacji zapowiedziała, że sprawa trafi do prokuratury.
Reklama.
Reklama.
Popek, a właściwie Paweł Ryszard Mikołajuw to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci rodzimego show-biznesu. Raper i zawodnik MMA budzi wiele kontrowersji nie tylko ze względu na swój osobliwy wizerunek. Swojego czasu wystąpił nawet na deskach "Tańca z Gwiazdami", przez co kultowy taneczny format Polsatu mierzył się z ogromną krytyką.
Jakiś czas temu w sieci wybuchł prawdziwy skandal po tym, jak raper Alan "Psychotrop" Gruchała oskarżył Popka o wykorzystywanie zwierząt. Teraz pojawiło się niepokojące nagranie, w którym celebryta mówi o zamiarach odbycia stosunku z psami. Na dodatek celebryta potwierdził prawdziwość nagrania, wydając na Instagramie oświadczenie.
Czytaj także:
Kontrowersyjne wideo z Popkiem. Incydent ma zostać zgłoszony do prokuratury
Alan "Psychotrop" Gruchała w relacji na Instagramie poinformował, że sprawę przekaże odpowiednim organizacjom. Choć wspomniane wideo zostało częściowo ocenzurowane, to mimo tego słychać na nim głos Popka.
"Ja nie ulegnę żadnym groźbom, żadnym zastraszaniom, żadnym próbom uciszenia" – zapewnił Psychotrop. Nie trzeba było długo czekać, by Popek zareagował na oskarżenia rapera, publikując oświadczenie w mediach społecznościowych. Celebrytka tłumaczył się wówczas z nadużywania alkoholu i narkotyków. Jednocześnie zapewnił, że nie odbył żadnego stosunku ze zwierzętami, a całość był zaledwie głupim żartem.
– Chciałem się odnieść do najgłupszego filmiku, jaki nagrałem w mojej karierze i patrząc na to trzeźwym okiem, nie jestem z tego dumny. Prawda jest taka, że mam na***ane w głowie po narkotykach, po alkoholu. Powiem po prostu, jak było (...) Chciałem zrobić sobie żarcik, z którego nie jestem dumny (...) Przepraszam. To nie było śmieszne – podsumował Popek.
Nagranie z udziałem muzyka bardzo szybko trafiło do Fundacji dla Szczeniąt Judyta. Właścicielka organizacji podkreśliła, że przekazała je prawnikom. W tym momencie zajmują się zbieraniem dowodów przeciwko Popkowi.
– Niezależnie od tego, co on teraz powie, to nic nie usprawiedliwia tego, co zobaczyliśmy. Nagranie jest dowodem w sprawie (...) To może tylko pokazywać, z jaką patologią mamy do czynienia. To nagranie jest traumatyczne. Zbieramy dalsze dowody, bo to nie jest wszystko. Jeżeli macie jakiekolwiek informacje, dawajcie znać – powiedziała.