Doda od dłuższego czasu nie zabiera głosu w sprawie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W jednym z wywiadów wokalistka wspomniała finał, w trakcie którego została potraktowana według niej "bardzo niehonorowo". Czyżby wokalistka była w konflikcie z Jurkiem Owsiakiem?
Reklama.
Reklama.
Za nami 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tegoroczne fundusze ze zbiórki zostaną przekazane na zakup sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych.
W tę największą akcję charytatywną, jak co roku zaangażowało się wiele znanych osobowości. Dzięki ich zaangażowaniu na konto fundacji WOŚP wpływają miliony złotych. Do tego grona od pewnego czasu nie należy Doda. Jak się okazało, może mieć ku temu konkretne powody.
Czytaj także:
Doda wspomniała finał WOŚP. Artystka miała konflikt z Jurkiem Owsiakiem
Doda już jakiś czas temu była gościem Krzysztofa Stanowskiego w "Hejt Parku" na Kanale Sportowym. W trakcie rozmowy wokalistka poruszyła wiele ciekawych wątków ze swojej kariery. Jednym z nich była sytuacja z Jurkiem Owsiakiem, którą niezbyt dobrze wspomina.
Prezes fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy miał ją rozczarować swoim zachowaniem, kiedy ta na jego zaproszenie zjawiła się w siedzibie telewizji TVN i nie została wpuszczona. Jak się okazało, "dyrygent orkiestry" choć był obecny w studio, nie wstawił się za artystką.
– Moja sukienka była licytowana za jakąś kolosalną sumę i zaprosił mnie (Jurek Owsiak – przyp. red.) jak zwykle na antenę do studia. Czy ty sobie wyobrażasz, że ja pocałowałam klamkę? Mnie nie wpuścili do tego TVN-u na program charytatywny – mówiła w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim.
Czytaj także:
Artystka podkreśliła, że choć pojawiła się tam, by opowiedzieć o aukcji WOŚP, Owsiak nie zainterweniował u szefostwa stacji. – Jurek się za mną nie wstawił. Bardzo niehonorowe i bardzo nieprzyjacielskie, dlatego od tamtej pory powiedziałam "no, nigdy więcej" –podsumowała Doda.
Jurek Owsiak nie pozostał obojętny zaistniałej sytuacji i postanowił odnieść się do zarzutów wokalistki. Założyciel WOŚP postanowił przeprosić ją za niefortunne zajście sprzed lat. Dodatkowo podkreślił, że cała sytuacja wydarzyła się całkowicie bez jego wiedzy.
"Droga Doroto, jeśli zaszła taka sytuacja, to bardzo przepraszam, nie miałem o tym pojęcia i wydaje mi się, że mogła wyniknąć tylko z nieporozumienia, z natłoku różnych zdarzeń, na pewno nie było w tym złośliwości, niechęci, bo nigdy jej do ciebie nie miałem i nie mam" –przekazał szef WOŚP-u.
"Od tej pory będę bardziej wysuwał głowę przed siebie, aby dojrzeć wszystkie twoje gesty przyjacielskie skierowane w naszą stronę. Ściskam i myślę, że nie będziemy nosili żadnej urazy" – podsumował Owsiak w rozmowie z Plejadą. Choć mogłoby się wydawać, że wszystko zostało wyjaśnione, artystka do tej pory nie odniosła się do jego słów. Na dodatek nie zabiera głosu w temacie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.