Zaskakujący głos księdza. Wcale nie trzeba iść na cmentarz 1 listopada

Rafał Badowski
28 października 2024, 12:28 • 1 minuta czytania
Czy odwiedzenie grobów bliskich w Dzień Wszystkich Świętych jest obowiązkiem? Okazuje się, że wcale niekoniecznie. Takich wyjaśnień udzielił jeden z księży, który jednocześnie wyjaśnił, jak należy się zachować i co zrobić w tym okresie roku.
Kiedy należy odwiedzić groby na Wszystkich Świętych? Okazuje się, że 1 listopada nie jest obowiązkowy. Fot. Piotr Molecki / East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

O tym jak celebrować Dzień Wszystkich Świętych mówił w rozmowie z serwisem o2.pl ksiądz Rafał Główczyński. Sam duchowny zdradził, że rozpoczyna 1 listopada od mszy w kościele. Po południu stara się pójść na groby bliskich: taty i dziadków.


1-8 listopada można dostać odpust zupełny za zmarłe dusze

Ksiądz tłumaczy, że nie musimy koniecznie odwiedzać grobów w Dzień Wszystkich Świętych. Istotne jest, by zrobić to między 1 a 8 listopada. To daty oktawy Wszystkich Świętych, w których można otrzymać odpust zupełny za zmarłą duszę. Ksiądz Główczyński wyjaśnia, że nawet jeśli ktoś, za kogo się modlimy, jest już zbawiony, to "ten odpust trafi do kogoś, kto oczekuje w czyśćcu na zbawienie i to są takie warunki, żeby nawiedzić cmentarz albo kaplicę, przyjąć komunię świętą, pomodlić się w intencji papieża".

Duchowny wyraził też konieczność potrzeby wytłumaczenia młodszym roli szacunku dla zmarłych, gdyż często młodsze pokolenia mają z tym problem. Widzi tu rolę "prostych komunikatów", którą można wykorzystać. – Ja widzę, że młodzież ma trochę problem z szacunkiem do starszych, do rodziców, a do tych, których nie znali, już w ogóle. Myślę, że potrzebne jest takie tłumaczenie, że 'jesteś tu, masz mamę, która kiedyś miała swoją mamę, która dała jej swoje życie i wszystko, żeby ją wychować – dodał duchowny. Zdaniem księdza Główczyńskiego ważne jest także dostrzec groby, na które już nikt nie przychodzi. – To bardzo mocno widać na starych cmentarzach. Weźmy ze sobą dodatkową świeczkę, znajdźmy grób, gdzie nic się nie pali, zapalmy ją – ja mam taki zwyczaj. Ale przede wszystkim się pomódlmy. Bo to modlitwa jest największym darem, jaki tego dnia możemy zmarłym ofiarować – tłumaczył.