85-letni pan Józef oblał maturę, ale się nie poddaje. "Zrobię operację oczu i podejdę jeszcze raz"
85-letni maturzysta z Kalisza oblał maturę, ale to nie koniec
W tym roku maturę zdawał głównie rocznik 2006. Tymczasem w ławce obok uczniów zasiadł pan Józef Peruga, który urodził się w roku 1939. Nie przygotowywał się do matury w szkole, nie używał internetu, nie ma nawet komputera.
85-latek chodził do bibliotek, skąd wypożyczał książki, ćwiczenia i mapy (zdawał maturę z geografii). Języka niemieckiego uczył się, słuchając pożyczonych kaset w odtwarzaczu w swoim starym samochodzie. Co ciekawe, pan Józef szukał pomocy w nauce u korepetytorów. Okazało się jednak, ze nikt nie chce go przyjąć. Powodu nie podano, jednak mężczyzna podejrzewa, że chodziło o wiek. Młodym zabrakło wiary w motywację seniora.
Ostatecznie pan Józef podszedł do matury w maju 2024 roku. Jak dowiadujemy się z Wyborczej, zdawał polski, matematykę, niemiecki i geografię. Po egzaminach ustnych z polskiego i języka obcego usłyszał pozytywne oceny i pochwały.
Mogli trochę przymrużyć na mnie oko. Przecież ustny zdałem dobrze. Dyrektor szkoły radził mi, żebym się odwołał. I ja się odwołam.
Plany pana Józefa były dalekie. Chciał kontynuować swoją edukację. – Chcę studiować ekonomię. O ile tylko zdrowie dopisze, a szczególnie oczy – mówił kilka tygodni temu w "Wyborczej".
Niestety, pan Józef oblał dwa egzaminy – pisemny polski oraz matematykę. Tutaj dużym problemem mogą być jego kłopoty ze wzrokiem. Pan Józef nie używa mocnych szkieł, ale w czytaniu przeszkadzają mu opadające powieki. – Słyszałem, że robią taki zabieg, podcinają i powieki podnoszą – wyjaśniał. Pan Józef ma żal do egzaminatorów z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Poznaniu. Liczył, że potraktują go ulgowo ze względu na wiek i stan wzroku. Aktualnie senior wyjechał do sanatorium, gdzie odpoczywa. Ma plan do matury podejść ponownie w przyszłym roku.
– Tu w sanatorium w Świnoujściu byłem u optyka. Dał mi nowe szkła i jest już trochę lepiej. Zrobię jeszcze operację powiek i za rok znów przystąpię do egzaminu. Ale już nie tu w Wielkopolsce, tylko we Wrocławiu – zapowiedział.
Warto jednak zaznaczyć, że matury nie sprawdzają nauczyciele z danej szkoły, a egzaminatorzy z OKE, którzy nie widzą imion i nazwisk, a jedynie nadane numery.
Za serce chwyta historia, która wyjaśnia, dlaczego mężczyzna robił maturę dopiero teraz. Józef Peruga urodził się w 1939 roku koło Turku. Podczas wojny trafił z matką do obozu jenieckiego. W latach stalinowskich skończył zawodówkę – obróbkę skrawania. Nie pracował w swoim zawodzie. Przez 20 lat był kierowcą autobusów w Jeleniej Górze.