Koszmar pracowników sklepów w Warszawie. W Złotych Tarasach pojawił się już zakaz

Bartosz Godziński
09 lipca 2024, 11:44 • 1 minuta czytania
Pamiętacie pełzaki, czyli młodzież czołgającą się po sklepach? Tamten trend tak szybko, jak się pojawił, tak szybko umarł. Ma jednak swojego następcę: ludzie przebierają się za gnomy i znów wkurzają pracowników w galeriach handlowych. Zgarniają przy tym wielomilionowe wyświetlenia na TikToku.
Najpierw pełzaki, a teraz gnomy opanowują galerie handlowe. Są równie wkurzające Fot. www.tiktok.com/@crawly_possessed, www.tiktok.com/@mac.zlotetarasy
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pod koniec zeszłego roku galerie handlowe w całej Polsce opanowała nowa moda: grupowe pełzanie po sklepach i strefach gastro. Początkowo wywoływało to konsternacje, ale i intrygowało (każdy się zastanawiał: o co tu chodzi, ale nie ma tym drugiego dna) i wiele osób (szczególnie tych młodszych) po prostu bawiło.


Najpierw pełzaki, a teraz gnomy opanowują galerie handlowe. Są równie wkurzające

Szybko jednak stało się irytujące: zwłaszcza dla pracowników i ochroniarzy, którzy na dobrą sprawę nie wiedzieli, jak reagować, gdy w ich kierunku zbliża grupa kilkunastu osób czołgających się po podłodze (czasem musieli wzywać policję). Jednorazowa akcja byłaby spoko, ale stało się to męczącym i trwającym kilka miesięcy challengem.

Na pomysł (trzeba mu przyznać, że naprawdę oryginalny, a nie skopiowany z USA) wpadł tiktoker Crawly z kanału crawly_possessed. Również i on odpowiada za nowy trend z gnomami. Tym razem nie pełza, ale chodzi w przykucu w stroju baśniowego stworka (w takim przebraniu był też na spotkaniu z youtuberem Speedem, a filmik ze szczekaniem stał się viralem).

Schemat jest praktycznie ten sam: gnom (lub kilka gnomów, bo naśladowców nie brakuje) w zielonej szacie wkracza do sklepu, chodzi między stoiskami i najczęściej próbuje się dostać za ladę lub na zaplecze, gdzie jest przepędzany przez kasjerów lub ochroniarzy. Nawet nie wiecie, ile osób dalej uznaje to za szczyt komedii.

Pracownicy mają dość tych pranków i nie wiedzą, jak reagować. "Zielony gnom z memów prześladuje pracowników od roku"

Może i wygląda to dla niektórych śmiesznie, ale możemy się domyślać, że musi być też mega irytujące dla pracowników (ogólnie przeszkadzaniem ludziom w pracy to jeden z najgorszych pranków), którzy i tak nie mają lekko. Jeden z nich rzucił papierami w warszawskich Złotych Tarasach, bo miał dość takich akcji.

Również w Złotych Tarasach przed jedną z drogerii pojawił się znak z zakazem wstępu dla gnomów. Z jednej strony to dobra reklama, by zgarnąć trochę zasięgów, ale z drugiej strony na pewno pracownicy nie chcieliby, by jacyś tiktokerzy przeszkadzali im na zmianie.

A zasięgi takie filmiki z gnomami robią gigantyczne - ten pierwszy, który załączyłem w artykule, ma już ponad 100 milionów wyświetleń. Nagrania stają się popularne nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Stąd po gnomach pewnie przyjdą kolejne podobne pomysły. Do czasu, aż ktoś zmądrzeje lub wykształci w sobie empatię.

Czy takie pełzanie lub udawanie gnoma w sklepie jest legalne? Gdyby skupiano się tylko na tym i tylko do nagrania jednego filmiku, a nie ciągłym nękaniu pracowników, pewnie nikt by nie miał problemów.

Marcin Kruszewski, prawnik i absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, już przy okazji poprzedniego trendu zauważył, że młodzież łamała w ten sposób art. 51. kodeks wykroczeń, czyli ten o "Zakłóceniu spokoju lub porządku publicznego". Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.