"Panie mecenasie, widział pan?". Giertych rozbawiony do łez memem ze sobą i Kaczyńskim

Rafał Badowski
19 lutego 2024, 09:46 • 1 minuta czytania
Roman Giertych skomentował mema ze sobą i Jarosławem Kaczyńskim. Tematyka dotyczy spraw, o których jest ostatnio głośno. Właściwie trudno się dziwić humorowi mecenasa, bo siłą tej grafiki jest jej prostota i aktualne odniesienie do emocji obecnych w życiu publicznym.
Roman Giertych rozbawiony memem ze sobą i Kaczyńskim. Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter i screen z Sejmu
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Roman Giertych budzi skrajne emocje. Było tak podczas rządów PiS, gdy zyskał rangę jednego z najbardziej aktywnych przeciwników władzy partii Jarosława Kaczyńskiego.


Po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska został posłem Koalicji Obywatelskiej i przewodniczącym Zespołu ds. Rozliczeń rządów Prawa i Sprawiedliwości. Nie zmieniło to jednak natury polityka, który co jakiś czas wbija szpileczkę przeciwnikom politycznym.

Właściwie codziennie zamieszcza wpisy na X (dawnym Twitterze). Przewija się też temat więzienia dla polityków PiS. Tak było i tym razem, gdy Giertycha rozbawił mem z sobą i Kaczyńskim w roli głównej. Mema opublikowała internautka, która oznaczyła Giertycha. Na obrazku widać wściekłego lidera PiS z podpisem "Wszystkich nas nie zamkniecie". Poniżej jest fotografia Giertycha z charakterystycznym dla niego uśmiechem i podpisem "Dzieciaku".

Giertych i Kaczyński. Dlaczego tak się nie lubią?

Warto wspomnieć, że Giertych i Kaczyński znają się od bardzo dawna. Byli w jednym rządzie PiS w latach 2005-2007. Giertych wówczas był liderem Ligi Polskich Rodzin i wicepremierem. Dał się poznać jako minister edukacji broniący narodowych wartości w lekturach szkolnych. Potem przeszedł radykalną polityczną metamorfozę aż do zwolennika i współpracownika Donalda Tuska. Z kolei Jarosław Kaczyński był wówczas premierem. Polityczna przyjaźń Giertycha i Kaczyńskiego skończyła się wtedy wraz z rozwojem afery gruntowej i rozpadem koalicji PiS-LPR-Samoobrona. Od tego czasu Giertych jest nieprzejednanym krytykiem Kaczyńskiego.

Czytaj także: https://topnewsy.pl/1136,giertych-ws-kaminskiego-i-wasika-widzisz-ziobro-jakie-z-nas-fujary

W ostatnim czasie Giertych zabiegał o skazanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Mecenas był zaangażowany w roli oskarżyciela posiłkowego oraz adwokata. Giertych był też autorem wniosku o doprowadzenie obu panów do zakładu karnego.

Już po aresztowaniu Kamińskiego i Wąsika dodał wymowny, szeroko komentowany wpis. Odnosił się do głośnych słów Zbigniewa Ziobry w Sejmie.

– Mam nadzieję, że nie okażecie się fujarami jak za czasów Trybunału Stanu – krzyczał Ziobro z mównicy, podejmując temat rozliczeń PiS, do których nie doszło w czasie poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej. I właśnie o "fujarach" Giertych napisał do Ziobry na portalu X. Jak wiemy, mecenas i prawnik ma własny, bardzo osobisty stosunek do CBA w czasach PiS, bowiem ta instytucja zatrzymała go 15 października 2020 roku. Głośno było wówczas o tym, że Giertych stracił przytomność i zabrała go karetka.

Czytaj także: https://topnewsy.pl/1754,giertych-do-kaminskiego-i-wasika-ws-oplat-sadowych-skrocil-ich-nazwiska

"Widzisz Ziobro jakie z nas fujary" (pisownia oryg. - red.) – napisał Roman Giertych na platformie X i dodał wymowny hasztag #CzasDoCeli. Wiele osób komentowało, że zrobił to z satysfakcją. Niektórzy wręcz wyrażali zachwyt.

Następnie Giertych między innymi stwierdził, że zwolnieni z więzienia były szef CBA i jego zastępca będą musieli zwrócić do skarbu państwa opłaty zasądzone przez sądy dwóch instancji. Mecenas, pisząc o obu panach, skrócił ich nazwiska.