Mariusz Kamiński wrócił do aresztu po pobycie w szpitalu, gdzie trafił z powodu niskiego tętna i niskiego poziomu cukru. O sprawie jego i Macieja Wąsika aż huczy w całej Polsce, także za sprawą wywiadu agenta Tomka w "Superwizjerze". Tomasz Kaczmarek ujawnił w nim "standardy", jakie miały panować w CBA w czasie rządów odbywających dziś karę więzienia polityków. Głos w sprawie zabrała Roma Wąsik.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mariusz Kamiński był w poniedziałek w szpitalu. Okazało się, że osadzony został przewieziony na szpitalny SOR z powodu niskiego poziomu cukru i niskiego tętna.
Kilka dni temu natomiast wywiadu ws. Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego udzielił w TVN24 Agent Tomek.
Tomasz Kaczmarek, były poseł PiS i były agent CBA był gościem w studiu "Superwizjera" i komentował reportaż "Spowiedź agenta Tomka". Dziennikarz pytał go m.in. o to, na jakie działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego były przeznaczane publiczne pieniądze.
Kaczmarek powiedział między innymi, że na polecenie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, swoich ówczesnych szefów, pojechał z Grzegorzem P. i Krzysztofem B. do Wiednia.
Oficjalny cel wizyty miał być tylko pretekstem do tego, by obaj panowie zostali wynagrodzeni spędzeniem dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu. Wszystko to, jak przekonywał agent Tomek, miało zostać opłacone z funduszu operacyjnego, z "pieniędzy polskich podatników".
– Na polecenie Kamińskiego i Wąsika, pojechałem do Wiednia samochodem służbowym wraz z dwoma dyrektorami zarządu operacyjno-śledczego, panem Grzegorzem P. i Krzysztofem B., którzy również są skazani w aferze gruntowej. Cel wizyty był pozorny, abyśmy odnaleźli fabrykę produkującą maszyny do gier losowych. To był tylko pretekst do tego, aby ci panowie zostali wynagrodzeni za swoje wierne działanie w postaci spędzania dwóch dni w domu publicznym w Wiedniu – ujawnił Tomasz Kaczmarek.
– Pod wpływem upojenia alkoholowego Maciej Wąsik, a w szczególności Mariusz Kamiński wydawali mi polecenia. (...) Kamińskiemu i Wąsikowi chodziło o to, aby osoby niewygodne dla PiS umoczyć, żeby je zniszczyć, zdyskredytować – mówił też Tomasz Kaczmarek cytowany przez TVN24.
Do wywiadu agenta Tomka odniosła się Roma Wąsik.
– Mam taki gorący apel do polityków i mediów. Otóż nasze dzieci widzą i słyszą te brutalne ataki na Macieja, a to są ataki, które mają za zadanie tylko oczernić mojego męża. On teraz siedzi w więzieniu, więc łatwo go zaatakować, gdy nie może się bronić. Z drugiej strony ze skorumpowanych urzędników, ściganych przez CBA, którzy mają wytoczone postępowania robi się bohaterów. To jest haniebne – powiedziała w portalu wPolityce żona Macieja Wąsika.
Przypomnijmy, że po słowach agenta Tomka w "Superwizjerze" doniesienie do prokuratury zdecydował się złożyć Roman Giertych.