Największy ekspert od pogody na Śląsku alarmuje: Takiej sytuacji nie było od 14 lat!

redakcja Topnewsy
11 lutego 2024, 21:43 • 1 minuta czytania
Damian Dąbrowski to geograf i meteorolog ze Świętochłowic. Zwrócił uwagę na poważny problem. W polskich rzekach i zbiornikach jest najwyższy poziom od 14 lat. Skutkuje to już powodziami, które docierają nawet do domów i gospodarstw. A prognoza na najbliższe dni wygląda niepokojąco.
Synoptycy alarmują, że tak wysokiego stanu rzek nie było od 14 lat. Fot. Marek Lasyk / Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jak podaje IMGW, takie rzeki jak Pilica, Odra, Gwda czy Barycz przekroczyły swoje stany alarmowe. Bzura, Wisła, Kaczawa, Bug czy rzeki w województwie lubelskim, świętokrzyskim i podkarpackim przekroczyły stan ostrzegawczy.


Prognoza pogody na najbliższe dni mogą wyglądać niepokojąco. W poniedziałek poza Małopolską i Warmią i Mazurami praktycznie nie będzie regionu Polski, w którym nie obowiązywałoby ostrzeżenie hydrologiczne drugiego czy trzeciego stopnia.

Mazowsze walczy z powodziami od dwóch tygodni. Wylewają takie rzeki jak Bug czy Fiszor. Woda dostała się na tereny gospodarstw, ale też do domów piwnic. Strażakom pomagało wojsko, gdyż nie nadążali z usuwaniem skutków wysokiej wody.

Meteorolog Damian Dąbrowski, uznawany za największego śląskiego eksperta od pogody, alarmuje na swoim profilu na Facebooku, że mamy najwyższy poziom rzek od 14 lat. To musi budzić niepokój. Jego profil obserwuje już 245 tysięcy osób, a prowadzi go od 2013 roku.

– Jechałam wczoraj przez Opole, przez te wsie wszystkie i pola stały w wodzie – pisze obserwująca profil doktora Dąbrowskiego, która przyznała, że pojawił się problem powodzi w jej okolicy.

– Piekary Śląskie, Józefka. A tam za tą wodą zbiornik w Wymysłowie, dawno nie było takiego rozlewiska – czytamy w kolejnym komentarzu.

Prognoza pogody. Atak zimy na koniec lutego

Informowaliśmy też w Top Newsach o tym, że odwilż i związane z nią gwałtowne zwyżki temperatury mogą niedługo się skończyć.

Obecne prognozy pogody pokazują, że na koniec lutego bardzo prawdopodobny jest atak zimy w Polsce. Z północy i północnego wschodu dotrze do nas mróz i możliwe są intensywne śnieżyce – prognozuje serwis Fani Pogody.

Czytaj także: https://topnewsy.pl/2243,prognoza-pogody-na-luty-atak-zimy-i-sniezyce-do-konca-miesiaca

Sytuacja zacznie zmieniać się po 17 lutego. Wtedy ze wschodu w region Polski zacznie spływać bardzo chłodne powietrze pochodzenia arktycznego. Po 20 lutego jego wpływ będzie już bardzo konkretny. Dopiero w okolicach trzeciej dekady przyjdzie do Polski chłodniejsze powietrze. Obecnie na zachodzie i południowym zachodzie Europy panuje silny wyż. Niże będą spychane ku zachodniej Rosji i wschodniej Białorusi. Spowoduje to utworzenie ścieżki dla arktycznych mas powietrza, które wędrowały w region Polski z dalekiej północy.

To będzie skutkować napływem chłodnego powietrza i spadkiem temperatur w całym regionie. W tych chłodnych masach powietrza atak zimy ma być całkiem prawdopodobny. Prognozy pogody na poniższej mapce pokazują, że temperatura pod koniec lutego może wynieść nawet -12 stopni Celsjusza.