Posłanka PiS: mieszkańcy Lubaczowa nie mogą patrzeć na Orłosia. Aktor z tego miasta zabrał głos

Kamil Frątczak
18 stycznia 2024, 15:11 • 1 minuta czytania
W trakcie środowego posiedzenia Sejmu posłanka Prawa i Sprawiedliwości Teresa Pamuła dała prawdziwy popis. W trakcie swojego wystąpienia stwierdziła, że mieszkańcy Lubaczowa nie chcą oglądać Macieja Orłosia w "Teleexpressie", "bo się postarzał". Jej słowa podsumował Michał Kurek, który nie zostawił na niej suchej nitki.
Michał Kurek, znany z serialu TVN jest z Lubaczowa. Utarł nosa posłance PiS Fot. youtube.com / @SluzbowiKoledzy13 TV; @Sejm RP; Michal Wozniak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W środę (17 stycznia) odbyło się 2. posiedzenie Sejmu, w trakcie którego, jak zwykle posłom i posłankom towarzyszyło wiele emocji. Trzeba przyznać, że w przestrzeni publicznej najwięcej drwin wzbudziła wypowiedź posłanki Prawa i Sprawiedliwości, Teresy Pamuły, która wypowiedziała się na temat zarobków dziennikarzy TVP.


67-latka w trakcie swojego wystąpienia wspomniała o wiadomościach, które otrzymuje od mieszkańców Lubaczowa. Ci mieli jej się żalić, że "nie mogą oglądać Orłosia, bo się postarzał".

Czytaj także: Pracownicy TVP żyją w strachu. Obawiają się, że nie dostaną wypłaty

Michał Kurek, znany z serialu TVN jest z Lubaczowa. Utarł nosa posłance PiS

– Wstydźcie się przed wyborcami, przed mieszkańcami Polski, obywatelami Małopolski, Podkarpacia. Co zrobiliście z telewizją, zniszczyliście tę telewizję. Nie mogą tego oglądać. Przychodzą do mnie mieszkańcy Lubaczowa i mówią: "Nie możemy oglądać tego pana Orłosia, jak on się postarzał, co on wygaduje" – wykrzykiwała Teresa Pamuła z mównicy. 

Słowa posłanki Prawa i Sprawiedliwości nie spodobały się znanemu aktorowi, którego szersze grono widzów może kojarzyć z popularnego serialu telewizji TVN "Na wspólnej". Jak się okazało, Michał Kurek, który w swoim CV ma także takie produkcje jak "Ojciec Mateusz", "Rafi" czy "Zakochani po uszy" pochodzi właśnie z Lubaczowa i nie zostawił na Pamule suchej nitki. W rozmowie z portalem plotek.pl, zaapelował do posłanki, wypominając jej wiek.

Jak zobaczyłem pierwszy raz te nagłówki, myślałem, że to żart, ale niestety te słowa padły. Jako Lubaczowianin, który od lat dba o promocję swojego regionu, mam prośbę. Pani Tereso, proszę nie wypowiadać się w imieniu wszystkich mieszkańców Lubaczowa, bo inaczej będę musiał się wymeldować z rodzinnego domu. A jeśli chodzi o komentarze na temat wieku pana Macieja Orłosia, to uważam, że są poniżej jakiegokolwiek poziomu taktu, a jak się zerknie na pani pesel, to trąca to hipokryzjąMichał Kurek

Czytaj także: Ekspert ocenił powrót Orłosia do "Teleexpressu". Zwrócił uwagę na istotny szczegół

Riposta Orłosia jest... bezcenna!

Nie jest żadną tajemnicą, że Maciej Orłoś ma do siebie ogromny dystans. Nie zamierza się przejmować słowami polityków, w szczególności z partii Prawa i Sprawiedliwości. Jak pisaliśmy w TopNewsach, posłanka, która wytknęła dziennikarzowi wiek, nie musiała długo czekać jego odpowiedź. Jak zwykle popisał się znakomitym poczuciem humoru.

"Po pierwsze, życzę każdemu w tym wielu politykom PiS, żeby postarzeli się tak, jak ja. Po drugie – nie wygaduję, tylko w programie informacyjnym przekazuję informacje (co faktycznie dla pani poseł może być czymś nowym). I po trzecie – jak się komuś nie podoba normalność w telewizji, zawsze może się przełączyć na TV Republika" – podsumował w rozmowie z portalem plotek.pl Maciej Orłoś.