W trakcie kolejnego posiedzenia Sejmu politycy nie szczędzili sobie słów krytyki. W pewnym momencie przedstawicielka partii Prawo i Sprawiedliwość, Teresa Pamuła poruszyła temat wynagrodzeń dziennikarzy za czasów poprzedniej kadencji PO. Posłanka w żenujących słowach oceniła Macieja Orłosia, który po latach wrócił do "Teleexpressu".
Reklama.
Reklama.
Podczas środowego posiedzenia Sejmu jak zwykle posłom i posłankom towarzyszyło wiele emocji. Nie obyło się również bez wyłączania mikrofonów. Jednak prawdziwe show zaczęło się, kiedy na mównicę wkroczyła przedstawicielka partii Prawo i Sprawiedliwość. Mowa o wystąpieniu Teresy Pamuły, podczas którego oberwało się Maciejowi Orłosiowi.
Czytaj także:
Teresa Pamuła z PiS o Macieju Orłosiu
Na sali plenarnej padło ze strony rządzących, że za rządów PiS płacono za szczucie w TVP. Właśnie do tego postanowiła odnieść się Teresa Pamuła z partii Prawo i Sprawiedliwość. Posłanka zaczęła wyliczać, ile dziennikarze i prezenterzy mieli zarabiać podczas poprzedniej kadencji PO.
– Ile zarobił pan Kraśko, ile zarobił Lis, 20 milionów, Kraśko 45 tys. miesięcznie, Tadla 45 tys. miesięcznie. Ile pani Hanna Lis zarabiała? 50 tys. miesięcznie. To były naprawdę duże pieniądze i państwo mówicie o pieniądzach, które teraz zarabiają redaktorzy i dziennikarze? Wstyd! –zaczęła Teresa Pamuła. Jednak nie postanowiła na tym poprzestać...
Po chwili zwróciła się do rządzących, podkreślając, że wyborcy często do niej piszą i wyrażają swoje niezadowolenie i rozczarowanie. Najbardziej oberwało się Maciejowi Orłosiowi, który – jak sama twierdzi – się postarzał.
– Co zrobiliście z telewizją? Zniszczyliście tę telewizję. Nie mogą tego oglądać. Przychodzą do mnie mieszkańcy Lubaczowa i mówią: "Nie możemy oglądać tego pana Orłosia, jak on się postarzał, co on wygaduje" – dodała po chwili. Wówczas na sali wybuchł gromki śmiech. Mimo tego posłanka nie odpuszczała: – Szanowni państwo, was to śmieszy, ale mnie to naprawdę nie śmieszy – podsumowała Teresa Pamuła.
Nie jest żadną tajemnicą, że Maciej Orłoś ma do siebie ogromny dystans. Nie zamierza się przejmować słowami polityków, w szczególności z partii Prawa i Sprawiedliwości. Mimo tego posłanka, która wytknęła mu wiek, nie musiała długo czekać na odpowiedź dziennikarza. Jak zwykle popisał się znakomitym poczuciem humoru.
"Po pierwsze, życzę każdemu w tym wielu politykom PiS, żeby postarzeli się tak, jak ja. Po drugie – nie wygaduję, tylko w programie informacyjnym przekazuję informacje (co faktycznie dla pani poseł może być czymś nowym). I po trzecie – jak się komuś nie podoba normalność w telewizji, zawsze może się przełączyć na TV Republika" – podsumował w rozmowie z portalem plotek.pl Maciej Orłoś.