Snusy to nowa, niebezpieczna moda wśród nastolatków. Niestety, jest coraz popularniejsza w polskich szkołach. Problem dostrzegają nauczyciele, którzy apelują do rodziców, by ich dzieci nie zażywały atrakcyjnie wyglądających woreczków.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ostrzeżenia przed woreczkami nikotynowymi znanymi jako snusy dostają rodzice ze szkół w Krakowie. O sprawie pisze "Gazeta Krakowska.
"Szanowni Państwo, ostatnio coraz częściej pojawiają się informacje o nowych używkach wśród młodzieży o nazwie snusy. Są to woreczki nikotynowe nazywane też saszetkami czy poduszkami. To produkty zawierające nikotynę, przeznaczone do zażywania doustnego. Wkłada się je między dziąsło a wargę, co powoduje uwalnianie soli nikotyny i przenikanie jej do krwiobiegu w szybkim tempie. Możliwość łatwego kupienia w Internecie oraz dyskretnego zażycia używki sprawia, iż zainteresowanie wśród młodzieży niepokojąco rośnie. Zachęcamy Państwa do zapoznania się z poniższymi artykułami, które zawierają szczegółowe informacje na temat skutków używania snusów. W załączniku przesyłam również zdjęcia jak mogą wyglądać potencjalne pudełeczka z używką" - wiadomość o takiej treści przesłało krakowskie liceum do rodziców uczących się w nim uczniów.
Jak twierdzą twórcy, snusy mają pomagać w nauce, bo zwiększają koncentrację. Tymczasem powodują uzależnienie i poważnie szkodzą zdrowiu. Jedno z krakowskich liceów apeluje do rodziców, by zwrócili uwagę na to, czy problem dotyczy ich dzieci.
Snusy najczęściej występują pod postacią saszetek. Umieszcza się je pod górną wargą, gdzie stopniowo uwalniają nikotynę. Przypominają miękkie kapsułki. Są suche lub wilgotne, często białe lub jasne. Wielkość jednej porcji to zazwyczaj 1-3 centymetry długości. Woreczek waży około 0,5 grama, a jedna sztuka może dostarczyć nawet do 25 mg nikotyny.
Snusy są często sprzedawane w atrakcyjnych opakowaniach, przypominających np. cukierki, a ich smak może być owocowy czy miętowy. Dzieci mogą postrzegać je jako nieszkodliwe, nie zdając sobie sprawy z ich długoterminowych skutków zdrowotnych.
Snusy mają dużą zawartość nikotyny
Nikotyna uzależnia i może prowadzić do trwałych zmian w mózgu, szczególnie u młodych osób, których układ nerwowy jeszcze się rozwija. Regularne zażywanie snusów przez dzieci może wywołać silne uzależnienie już w bardzo młodym wieku.
Zażywanie snusów może powodować problemy z koncentracją, trudności w nauce, a nawet objawy nadpobudliwości. Nikotyna wpływa na pracę mózgu i obniża zdolności poznawcze, co jest szczególnie niebezpieczne podczas rozwoju umysłowego dzieci.
Nikotyna zwiększa ciśnienie krwi i przyspiesza bicie serca, co może prowadzić do problemów sercowo-naczyniowych. W skrajnych przypadkach można zachorować na nowotwór jamy ustnej czy płuc. U młodych osób zażywających snusy ryzyko nadciśnienia i uszkodzeń naczyń krwionośnych wzrasta, nawet jeśli nie widać u nich żadnych objawów chorób.
Lekarz: zażywanie snusów może mieć poważne konsekwencje
O tym, jak poważne skutki może nieść z sobą zażywanie takich używek, mówiła w rozmowie z "GK" lekarka z 5 Wojskowego Szpitala w Krakowie.
– Woreczki nikotynowe przybyły do nas ze Skandynawii, z jedynego regionu, gdzie są aprobowane i stały się popularną nowością. Jest wokół nich dużo przekłamań związanych z ich mniejszą szkodliwością dla zdrowia. Tak jak każda nowość, również w środowisku młodzieżowym rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Także dlatego, że używając snusy łatwiej jest ukryć fakt zażywania nikotyny, która w takiej formie jest bezwonna – mówi lek. Karolina Grządziel specjalista psychiatra, ordynator Oddziału Psychiatrycznego Dziennego 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie.