Baseny w nadmorskich hotelach to już często standard. Ba! Niektórzy nawet wolą się w nich kąpać, niż w niezbyt czystym Bałtyku. Jednak basen dosłownie parę metrów od morza... wypełniony wodą z morza? Taką szaloną konstrukcję własnoręcznie wybudowała grupka młodych ludzi we Władysławowie, a zdjęcie i filmik stały się viralem w mediach społecznościowych. Internauci nie mogą się zdecydować, czy był to super pomysł, czy totalne dno.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W ostatnich dniach w przeróżnych miejscach sieci krąży zdjęcie z "Władka", wyglądające, jakby miało z 20 lat, ale okazuje się, że to świeżynka. Przedstawia sytuację, którą w tym tygodniu mogli zaobserwować plażowicze w tym popularnym wakacyjnym kurorcie.
Wykopali sobie basen na plaży we Władysławowie. Internet został zalany tym zdjęciem i filmikiem
Na fotce jest piątka znajomych relaksująca się w całkiem sporym basenie zrobionym centralnie na plaży i wyłożonym czarną folią. W oczy rzucają się nie tylko wszechobecne parawany, ale też wiaderka. Ustawiono je, by obmyć stopy przed wejściem do tego "przybytku".
"Polska myśl techniczna", "Kreatywnie", "Brawo za pomysł", "Wiadra na brudne giry - elegancko!", "Przynajmniej woda ciepła", "Ciasne, ale własne" – komentują zdjęcie internauci, którzy docenili (ironicznie bądź też nie) ten patent.
Na TikToku możemy obejrzeć kulisy powstawania tego osobliwego "żakuzi" rodem z Władysławowa. Wiadra służące do zmycia piasku wcześniej były użyte do noszenia wody z Bałtyku. Sądząc po objętości basenu, trochę im to zajęło (a wcześniej jeszcze musieli wykopać potężny dół), ale chyba się opłacało, bo to prawdziwy hit Tiktoka: ma już ok. 3 miliony wyświetleń.
Plażowy patent z "Władka" podzielił internautów. Jedni się wściekają, drudzy się śmieją i zazdroszczą
Internauci na TikToku byli już mniej wyluzowani. Kilka osób dopytywało się, czy dostali mandat (tylko na jakiej podstawie?). Inni postanowili ich soczyście skrytykować i zastawiali się, po co to zrobili?
"Jaka wieś", "Polska hołota! Nie popieramy debilizmu", "Czemu budujecie basen z morską wodą obok morza?", "Chcieli basen, to trzeba było wynająć pokój w hotelu z dostępem do basenu", "Władek zawsze przyciąga elitę narodu", "Dramat" – czytamy pod filmikiem.
Reszta z kolei nie rozumiała, czemu ludzie mają z tym problem. "Ludzie, ja wolałbym mieć takie wspomnienia, niż narzekać na wszystko", "Ludzie w komentarzach się prują, bo sami tak zawsze chcieli, a nie wiedzieli jak", "W komentarzach widać, że ludzie żyją dla zasady, a nie dla humoru i wspomnień", "Marzenie każdego dzieciaka na plaży. Wybudować dziurę, w której woda utrzyma się dłużej niż 10 minut" – piszą internauci.
Po co takie coś robić? Z nudów, dla zabawy, no i faktycznie Bałtyk nawet latem potrafi być zimny, a w takim basenie woda nagrzewa się błyskawicznie i można sobie siedzieć godzinami bez obaw o hipotermię.
Sporo osób się też zastanawiało nad tym, czy grupka znajomych posprzątała po sobie folię i zakopała dół, który mógłby przecież stwarzać zagrożenie dla dzieci (dla dorosłych zresztą też) czy quadów ratowników (co w takim razie można powiedzieć o wszechobecnych parawanach?).
Autor filmiku na TikToku odpowiedział, że wszystko "posprzątane zostało pod wieczór, jak już woda zleciała", co z pewnością mogło uspokoić wiele zaniepokojonych osób. Jeśli będziemy próbować naśladować ten pomysł, to koniecznie zrównajmy to potem z ziemią (a raczej plażą), bo służby od lat skarżą się na to, że ludzie nie zdają sobie sprawy, jak takie doły utrudniają akcje ratunkowe.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.