Zapłacił w warszawskiej restauracji 1400 złotych. Urzędniczka doniosła do skarbówki

Rafał Badowski

23 lipca 2024, 13:28 · 2 minuty czytania
Restauracja Belvedere w Łazienkach to jeden z najdroższych i najbardziej prestiżowych lokali w Warszawie. Luksus musi jednak kosztować. A to czy jest tego wart, sprawdził youtuber Wojek. Zapłacił 1,4 tys. złotych. Zwróciło to jednak uwagę Agaty Jagodzińskiej z Krajowej Administracji Skarbowej. Dopatrzyła się ona w działaniu restauracji czegoś niezgodnego z prawem.


Zapłacił w warszawskiej restauracji 1400 złotych. Urzędniczka doniosła do skarbówki

Rafał Badowski
23 lipca 2024, 13:28 • 1 minuta czytania
Restauracja Belvedere w Łazienkach to jeden z najdroższych i najbardziej prestiżowych lokali w Warszawie. Luksus musi jednak kosztować. A to czy jest tego wart, sprawdził youtuber Wojek. Zapłacił 1,4 tys. złotych. Zwróciło to jednak uwagę Agaty Jagodzińskiej z Krajowej Administracji Skarbowej. Dopatrzyła się ona w działaniu restauracji czegoś niezgodnego z prawem.
Wojek odwiedził restaurację Belvedere. Zapłacił 1400 zł i nie dostał paragonu fiskalnego. Fot. YouTube / Wojek
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wojek wraz z Książulem odwiedzili restaurację Belvedere w Łazienkach, by swoim zwyczajem ocenić serwowane tam dania w relacji do ceny. Najczęściej robią to w kebabach czy burgerowniach, ale czasem zdarza im się też ocenić knajpy nie na każdą kieszeń.


Belvedere reklamuje się jako jeden najciekawszych punktów na kulinarnej mapie Polski. Wojek zwrócił uwagę na fakt kierowania oferty do zamożniejszych gości. Atutem jest oczywiście sąsiedztwo Łazienek, które dodatkowo podbija smak luksusu. Wojek zapłacił za 9 dań 1400 złotych.

Natomiast uwagę na coś, co miało być paragonem fiskalnym, ale nim nie było, zwróciła Agata Jagodzińska, pracownica Krajowej Administracji Skarbowej i przewodnicząca działającego tam związku zawodowego Związkowa Alternatywa.

Urzędniczka zauważyła, że na paragonie brakuje informacji o kasie oraz NIP-u. To oznacza, że youtuberowi nie został wydany paragon, ale tzw. rachunek kelnerski, co jest niezgodne z prawem – zwraca uwagę serwis Biznesinfo. "To nie jest paragon fiskalny. Brak nr NIP i kasy. To jest tzw rachunek kelnerski łudząco przypominający paragon. YouTuber Wojek sprawdzał ceny w restauracji Belweder w Łazienkach i dostał ten świstek. To jest drodzy Państwo niezgodne z prawem" – napisała.

Pracownica KAS zawiadomiła administrację skarbową w sprawie rachunku niefiskalnego w restauracji Belvedere. Jak mówi kodeks karny, za brak wystawienia paragonu restauracji grozi grzywna w wysokości 180 stawek dziennych, a ich wysokość ustala sąd między innymi na podstawie dochodów sprawcy i możliwości majątkowych, które w przypadku właściciela Belvedere są najpewniej szerokie.

Administracja skarbowa przypomina, że na paragonach musi być także centralnie umieszczony napis "paragon fiskalny" NIP wystawcy, jego nazwa i adres, logo i numer unikatowy kasy.

Rachunek kelnerski i paragon niefiskalny – co to jest?

To potwierdzenie sprzedaży, ale jeszcze sprzed fiskalizacji kasy. Nie zostaje on trwale zapisany w pamięci urządzenia. Dlatego rachunek taki nazywa się paragonem niefiskalnym. Służy tylko testowaniu sprawności urządzenia lub celom szkoleniowym. Przedstawianie go klientom jako paragonu fiskalnego jest nielegalne.