Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka pokazał na portalu X wyniki finansowe Polskiej Żeglugi Morskiej za 2023 rok. To najstarsza firma armatorska w Polsce. Aktualnie w jej skład wchodzi 56 statków o łącznej nośności ponad 2 miliony ton.
"Grupa kapitałowa PŻM P.P poniosła stratę brutto na poziomie 887 430 tysięcy złotych. Inne obowiązkowe obciążenia wyniku w kwocie 18 549 tysięcy złotych ostatecznie spowodowały stratę netto na poziomie 905 979 tysięcy złotych" – czytamy w raporcie.
Wiceminister dodał we wpisie, że tak zły wynik finansowy jest efektem polityki rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie zaznaczył, że rząd Donalda Tuska będzie przeprowadzał konieczne zmiany.
Wśród zapowiadanych zmian w spółce wymienił między innymi zmianę prezesa Polskiej Żeglugi Morskiej.
"Poznaliśmy wynik z działalności grupy kapitałowej Polskiej Żeglugi Morskiej za 2023 rok. Strata netto wyniosła dokładnie 905 979 000 zł. Prawie miliard złotych na minusie to dobitny przykład na katastrofalne zarządzanie majątkiem państwowym za czasów PiS. Mamy dużo do naprawienia, ale zrobimy to" – przekazał na portalu X Marchewka.
Na słowa wiceministra odpowiedział Marek Gróbarczyk, były sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Jak się wyraził, spółka z siedzibą w Szczecinie wciąż się rozwija i realizuje nowe zlecenia, w tym budowę statków.
– W zeszłym roku PŻM przeszedł generalne remonty, 25 statków zostało wyremontowanych, jest odnowiona flota – powiedział Gróbarczyk w Radiu Szczecin. Polityk PiS dodał, że wyniki opublikowane przez Arkadiusza Marchewkę są nieoficjalnymi danymi i stanowią przeciek, który może zagrażać interesom spółki.
– Jestem przerażony zachowaniem ministra, który wręcz napluł na PŻM. Proszę sobie wyobrazić, jakie będą trudne negocjacje bankowe, bo przecież statki buduje się za kredyt, nie buduje się ich z własnych pieniędzy – dodał Marek Gróbarczyk.