"Oddzwonimy to pana/pani" – to mogło usłyszeć wielu z nas, ale nigdy potem firma, do której złożyliśmy CV, się nie odezwała. Jakie błędy popełniają kandydaci o pracę? Na te 6 rzeczy zwracają uwagę rekruterzy. Lepiej ich unikać, wtedy może dostaniemy wymarzoną pracę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rozmowa o pracę to zawsze stresujący i trudny do przewidzenia moment. Chcemy wypaść jak najlepiej, a czasem wręcz jesteśmy pewni, że dostaniemy tę robotę, ale jednak telefon milczy. I nie wiemy, gdzie popełniliśmy błąd.
Na co zwracają uwagę rekruterzy? Jeśli szukasz pracy, musisz unikać tych 6 rzeczy
Portal bezprawnik.pl napisał ściągawkę ze "znakami ostrzegawczymi" dla osób przeprowadzających rozmowy kwalifikacyjne. Mogą z niej skorzystać też potencjalni kandydaci, bo lepiej zrozumieją sposób myślenia rekruterów.
1. Zbyt ogólne CV
"Wygląda jak rozsyłane masowo, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie jest on szczególnie zainteresowany pracą akurat w twojej firmie. Tylko liczy na łut szczęścia i na to, że ktoś w końcu się do niego odezwie" – czytamy w artykule.
2. Trudności z umówieniem się na rozmowę
Może się wydawać, że zgrywanie "niedostępnego" to dobra taktyka, bo to znaczy, że jesteśmy rozchwytywani. W oczach rekrutera może to oznaczać, że zbytnio nas nie obchodzi ta oferta i traktujemy ją jako jakieś dodatkowe zajęcie.
3. Zbytnia swoboda w trakcie rozmowy
Chcemy wypaść na pewnych siebie i wyluzowanych, ale to też może być interpretowane jako brak profesjonalizmu. "Nadmierna towarzyskość może być nietaktowna. Kandydat, który nie pozwala innym dojść do słowa, być może nie radzi sobie ze stresem i słowotokiem próbuje zagłuszyć targające nim emocje. Taka osoba może mieć problemy z umiejętnością jasnego, zwięzłego komunikowania się ze współpracownikami" – wyjaśnia Bezprawnik.
4. Nierealne cele zawodowe
Możemy obiecywać złote góry i chęć podbicia rynku, ale lepiej stąpajmy twardo po ziemi. Dlaczego? "Jeżeli kandydat wytycza cele zawodowe, które są nierealne do osiągnięcia w twojej firmie, może nie być odpowiednim wyborem. Ponieważ prędzej czy później zrazi się do tej pracy" – czytamy.
5. "Dzień dobry. A ile będę zarabiał?"
Czasy się zmieniły i już nawet w ofertach pracy coraz częściej podają stawki, a ludzie zrozumieli, po co właściwie chodzimy do pracy. Pytanie o zarobki zaraz na początku pierwszego spotkania może przekreślić na szanse, bo szef pomyśli, że zależy nam tylko na pensji. Nawet jeśli tak jest, to zwykle to właśnie ta druga strona powinna zaczynać temat finansów.
6. Obgadywanie wcześniejszych pracodawców
Pytanie o nasze wcześniej doświadczenie zawodowe jest czymś normalnym. Zwłaszcza jeśli często zmienialiśmy pracę. Nie przesadzajmy jednak z narzekaniem na poprzednie firmy (nawet jeśli mamy rację), bo możemy odstraszyć kolejnego pracodawcę. Będzie się obawiał, że i o nim będziemy źle mówić. Najlepiej jest sprawić wrażenie, że zależy nam na dłuższym związaniu z jego firmą. Chyba o to nam też powinno chodzić, prawda?
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.