Kluczowa zmiana w "Milionerach". Uczestników ona ucieszy
Będą zmiany w teleturnieju "Milionerzy". Jak się okazuje, uczestnicy programu mogą mieć przez to większe szanse na zwycięstwo. Wiadomo, co zmieni się w popularnym programie.
Reklama.
Będą zmiany w teleturnieju "Milionerzy". Jak się okazuje, uczestnicy programu mogą mieć przez to większe szanse na zwycięstwo. Wiadomo, co zmieni się w popularnym programie.
To już kolejna zmiana w "Milionerach", teleturnieju, który od lat cieszy się ogromną popularnością. Po raz pierwszy pojawił się w TVN 25 lat temu. Jego formuła była wielokrotnie zmieniana, wraz z panującymi w programie regułami. Przed widzami i uczestnikami kolejna zmiana w formule "Milionerów". Będzie dotyczyć podstawowej zasady. Uczestnik będzie miał do wyboru aż cztery koła ratunkowe. W TVN można było ostatnio zobaczyć nowy spot, w którym zapowiadana jest kolejna edycja "Milionerów". Prowadzący program Hubert Urbański zdradził w nim, że uczestnicy będą mieć nieco ułatwione zadanie w drodze do miliona. Poza możliwością korzystania z opcji pół na pół, pomocy widowni i telefonu do przyjaciela, będą mogli jeszcze wymienić pytanie, które im nie odpowiada. Gdy informacja o dodatkowym kole ratunkowym ujrzała światło dzienne, widzowie "Milionerów" zaczęli spekulować, jak dokładnie zbudowane będą pozostałe reguły, związane z nową możliwością.
Widzów i fanów programu zastanawiało to, czy czwarte koło ratunkowe będzie dostępne jedynie od pewnego pułapu. Takich szczegółów póki co jeszcze nie podano.
Chyba nie ma osoby, która w ostatnich dniach nie natrafiłaby na jego buzię w sieci, informowaliśmy niedawno w naTemat. Wszystko przez udział w teleturnieju "Jeden z dziesięciu" i pobicie rekordu. 28-letni Artur Baranowski zaimponował rodakom swoją rozległą wiedzą. Skromny ekonomista ze Śliwnika jednak nie dał się ponieść fali sławy. Nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Miał odmówić występu w śniadaniówce. Jakie jest jego stanowisko ws. potencjalnego udziału w "Milionerach"? Czy planuje zasiąść naprzeciwko Huberta Urbańskiego? Więcej przeczytacie w tekście Joanny Stawczyk z naTemat.