Świąteczne życzenie jednej z suczek, która przez ponad 200 dni czekała w schronisku, porusza serca wielu. Opiekunowie tego wyjątkowego czworonoga postanowili podzielić się jego uczuciami, udostępniając w sieci jego list do św. Mikołaja. To wyznanie naprawdę rozdziera serce...
Reklama.
Reklama.
Organizacja Haseya's New Beginning Animal Rescue z Luizjany od maja troszczy się o trzyletnią suczkę, mieszankę labradora i amerykańskiego staffordshire terriera o imieniu Laguna. Niestety minęło już sporo czasu, a wolontariusze wciąż poszukują dla niej idealnego domu.
Laguna, suczka ze schroniska napisała wzruszający list do św. Mikołaja
Teraz sieć obiegł poruszający list, w którym Laguna zwróciła się do świętego Mikołaja. Zamiast prezentów z okazji Bożego Narodzenia, ma do niego jedną prośbę. Chciałaby, żeby jej historia zakończyła się "happy endem". Już na samym początku zdecydowała się podziękować za te pozytywne i pełne radości aspekty swojego życia.
Cześć Mikołaju,
Słyszałam o Tobie od moich przyjaciół-wolontariuszy. Powiedzieli mi, że możesz pomóc w znalezieniu domów stałych dla nas, psiaków, więc naprawdę mam nadzieję, że pomożesz również znaleźć jeden dla mnie.
Nie zrozum mnie źle Mikołaju, są dla mnie wspaniali tutaj, w Haseya’s. Na początku było to trochę przytłaczające, ale już się do tego przyzwyczaiłam i po wielu miesiącach mam tu dobrych przyjaciół, którzy zabierają mnie na spacery i bawią się ze mną!
W dalszej części swojego listu Laguna podkreśliła, że to właśnie św. Mikołaj może pomóc psom, podobnym do niej, w odnalezieniu kochających rodzin. To wzruszające przesłanie Laguna ukierunkowała na ostateczne znalezienie dla siebie bezpiecznego i ciepłego domu, w którym mogłaby doświadczyć prawdziwej miłości i opieki.
Żeby pomóc w podjęciu decyzji osobom zainteresowanych adopcją, psina postanowiła przybliżyć im swoje cechy charakteru.
Oto co możesz Mikołaju powiedzieć o mnie adoptującym, co może być pomocne. Jestem szczęśliwą i bardzo przyjazną dziewczyną… Jestem naprawdę głupiutka i uwielbiam się bawić! Potrzebuję dorosłej rodziny, dla której będę na tyle wyjątkowa, że będą chcieli się ze mną bawić, aż padnę… Uwielbiam gonić piłki tenisowe i długie spacery.
Naprawdę mam nadzieję, że znajdziesz dla mnie rodzinę, Mikołaju. Chętnie pobawię się z Tobą w aportowanie, jeśli kiedyś przyjedziesz do schroniska. Bardzo dziękuję za przeczytanie mojego listu.
Kocham,
Laguna